abstract
| - Panie Bracie i Kuzynie, Zachowanie Królestwa Polskiego we wszystkich jego prawach i w integralności, będące przedmiotem zainteresowania Waszej Królewskiej Mości poprzez zobowiązania jego korony jak też jego własne konwenanse, czynią mnie zobligowanym by podzielić się z nim w sposób jak najbardziej uroczysty niebezpieczeństwem i stanem tego kraju. Jest panu znane Sire, w wyniku jakiego stopniowania wypadków i nieszczęść zostały przygotowane współczesne okoliczności i doprowadzone do punktu, gdzie się dziś znajdują. Najrozleglejsze i najbogatsze prowincje Polski, najechane przez wojska trzech sąsiadów, już przeszły pod ich władzę lub czekają chwili by poddać się temu przeznaczeniu. Żadna zniewaga, żadne zaniedbanie zobowiązań Rzeczypospolitej i zasad dobrego sąsiedztwa, nie może posłużyć do usprawiedliwienia tej uzurpacji - jest ona rezultatem większej siły, wiedzionej duchem ambicji i żądzy podbojów. Przestałby pan, Sire być wielkim i wspaniałomyślnym, jeśli by pan mógł spojrzeć okiem obojętnym na nieszczęście kraju, który od zawsze pana kocha, szanuje, który zaliczył pomiędzy swoich królów jednego z pana poprzedników i który aż do dzisiaj wzrastał w bezpieczeństwie od obcych najazdów, pod ochroną gwarancji zawarowanej przez uroczysty traktat waszej wspaniałej pamięci dziada. Proszę więc jako przywódca narodu polskiego i żądam uroczyście dla niego pańskiej ochrony. Zbyt słaby tyle przez liczbę i siłę swoich wrogów, co przez wady swojego ustroju i niepokoje, które go rozdzierają, zbyt słaby, jak mówię, by sam sobie przyszedł z pomocą, niedługo zniknie, jeżeli Europa go porzuci. Niezwykła ranga, jaką Wasza Królewska Mość dzierży pomiędzy władcami, nie pozwala mi wątpić, że Wasza Królewska Mość będzie się starał zniweczyć ten system niesprawiedliwości i że inni władcy nie otrzymają od pana przykładu i sygnału. Pełen zaufania do wielkości duszy i wspaniałomyślności Waszej Królewskiej Mości, pozostaję z najdoskonalszym szacunkiem i przyjaźnią.
|