rdfs:comment
| - Byłoby to jednak błogo Dla człowieka, co przedstawia Wyższy stan zwierzęcy, wiedzieć, Co tam niższe stany mówią. O tak! — nisko, w tych posępnych Sferach wszelkich nędz społecznych, W niższych owych świata słojach, Żal wybucha, zawiść, duma! Temu, co przez lat tysiące Stało prawem nawyknienia I przyrody dziejów prawem, Lada morda dzisiaj przeczy. Starzy młodym kładą w uszy Takie lekcje i teorie, Które i cywilizacji, I ludzkości całej grożą. „Dzieci! — mruczy Atta Troll, Z boku na bok się na twardym Przewracając legowisku — Dzieci, przyszłość naszą będzie!
|
abstract
| - Byłoby to jednak błogo Dla człowieka, co przedstawia Wyższy stan zwierzęcy, wiedzieć, Co tam niższe stany mówią. O tak! — nisko, w tych posępnych Sferach wszelkich nędz społecznych, W niższych owych świata słojach, Żal wybucha, zawiść, duma! Temu, co przez lat tysiące Stało prawem nawyknienia I przyrody dziejów prawem, Lada morda dzisiaj przeczy. Starzy młodym kładą w uszy Takie lekcje i teorie, Które i cywilizacji, I ludzkości całej grożą. „Dzieci! — mruczy Atta Troll, Z boku na bok się na twardym Przewracając legowisku — Dzieci, przyszłość naszą będzie! Gdybyż więcej tak niedźwiedzi, Więcej zwierząt tak myślało Jak ja — siłą zjednoczoną Pokonaliby tyranów! Niech się złączą dzielne zebry Z rumakami, dzielne słonie Niech zjednoczą bratnie trąby Z rogatymi głowy wołów, Wilk i niedźwiedź wszelkiej barwy, Kozioł, małpa, nawet zając, Niech działają wszyscy wspólnie, A nie ujdzie nam zwycięstwo! Jedność, jedność! To jest pierwszy Do wolności krok! Rozbici — Służyć musim, lecz złączeni Przemożemy swych ciemięzców! Jedność, jedność — a zwyciężym! A przepadną niecne rządy Monopolów! Utworzymy Nową zwierząt respublikę, A w niej pierwszym prawem będzie Równość wszystkich boskich stworzeń, Bez różnicy miary, wiary, Maści, sierści, nawet woni. Ścisła równość! Każdy osioł Będzie pełnić mógł urzędy Choć najwyższe; lew, przeciwnie, Będzie worki niósł do młyna. Co się tyczy psa, ten wprawdzie Jest nikczemnym serwilistą, Bo też całe lat tysiące Człowiek go jak psa traktował, Ale w naszej respublice Przywrócimy mu znów stare I nieprzedawnione prawa, Co go wkrótce uszlachetnią, O tak! Żydzi nawet będą Pełnych ludzkich praw używać I zostaną porównani Z wszelkim innym zacnym bydłem! Tylko — byłbym zdania, aby Żydzi w rynkach nie tańczyli; Ten wyjątek jeden czynię W interesie mojej sztuki. Rasa to nie obdarzona Zmysłem stylu i plastyki Wdzięcznej ruchów; więcby psuła Smak wykwintny publiczności."
|