rdfs:comment
| - Widmo było neutralnym potworem na mapie Summoner's Rift. Zostało zastąpione przez przy aktualizacji mapy Summoner's Rift. Był opisany w grze jako Wytrzymały potwór atakujący z dystansu. Nie miał on premii za porażenie/
- 200px|thumb|Widmo [[Plik:Widmo_kobold.jpg|thumb|200px|Widmowy kobold]] 200px|thumb|Widmo kuli 200px|thumb|Widmo kuźni Widma (ang. Wraiths) to bezcieleśni nieumarli, żywią się energią życiową i unikają światła.
- Chwilami błyska, zwiększa się, rośnie na jawie, Widmo stworzone z blasków wspaniałych i czarów; Po marzycielskich wschodnich rysach i postawie, Gdy już zwykłego wzrostu dosięgnie rozmiarów, Poznają ją: — ta piękna mara moja senna, To ona! taka chmurna — jednak tak promienna! 2. Wonie Czytelniku, czyś kiedyś chłonął piersią całą, Powoli i z rozkoszą zapach z kadzielnicy, Wyzionięty, gdy ściany napełni świątnicy, Albo torebki z piżmem woń niewywietrzałą? Z ciężkich i elastycznych włosów jej gęstwiny, Tej żywej kadzielnicy w sypialni zionącej, Płynął zapach szczególny i odurzający,
- W całej historii wojen i podboju Legionu Nocnych żaden z ciemiężycieli nie wzbudzał takiej grozy jak Widmo. Zgodnie z legendą podczas bitwy uderzył w niego promień neutronowy, ale zamiast go zabić wypełnił go energią. Prawda była jednak inna, o wiele bardziej koszmarna. Krotoplasta złapał Widmo jeszcze jako larwę i poddał go mutacjom genetycznym, tworząc żywą baterię, ogniwo emanujące neutrony - jednym słowem chodzący promień śmierci. Dzięki tej piekielnej zdolności Widmo mógł uderzać przeciwników z dystansu, szybko awansując na centuriona, komendanta a w końcu - pretora.
|
abstract
| - Widmo było neutralnym potworem na mapie Summoner's Rift. Zostało zastąpione przez przy aktualizacji mapy Summoner's Rift. Był opisany w grze jako Wytrzymały potwór atakujący z dystansu. Nie miał on premii za porażenie/
- Chwilami błyska, zwiększa się, rośnie na jawie, Widmo stworzone z blasków wspaniałych i czarów; Po marzycielskich wschodnich rysach i postawie, Gdy już zwykłego wzrostu dosięgnie rozmiarów, Poznają ją: — ta piękna mara moja senna, To ona! taka chmurna — jednak tak promienna! 2. Wonie Czytelniku, czyś kiedyś chłonął piersią całą, Powoli i z rozkoszą zapach z kadzielnicy, Wyzionięty, gdy ściany napełni świątnicy, Albo torebki z piżmem woń niewywietrzałą? Czar głęboki, magiczny, dziwne upojenia, Odczuć w chwili obecnej przeszłość zmartwychwstałą! Tak kochanek tulący uwielbione ciało, Zbiera zeń w chwili pieszczot rzadki kwiat wspomnienia. Z ciężkich i elastycznych włosów jej gęstwiny, Tej żywej kadzielnicy w sypialni zionącej, Płynął zapach szczególny i odurzający, A czyli aksamity wdziała, czy muśliny, Wonią młodego ciała przesiąkłe jej szaty, Wydzielały jakoby futra aromaty. 3. Ramy Jak obraz, choćby mistrza wsławionego, Nabiera blasku od ramy kunsztownej: Wdzięk jakiś dziwny, czar jakiś cudowny, Wyosobniając ją z świata całego, Sprawiał, iż sprzęty, klejnoty kosztowne, Złoto — służyły jej rzadkiej piękności, Iż nic nie mogło przyćmić jej jasności, Lecz wszystko ramy dawało stosowne. Rzekłbyś, że czasem jej samej się zdało, Iż wszystko chce ją kochać; śliczne ciało, Rzucała w uścisk tkaniny jedwabnej, Nagie, drgające, lub w bielizny puchy, A wszystkie żywe czy wolne jej ruchy, Miały wdzięk małpki dziecięco-powabnej. 4. Portret Śmierć i choroba czynią garść popiołu, Z tego płomienia, który dla mnie płonął. Z oczu ognistych i czułych pospołu, Z tych ust, na których jam tak sercem tonął. Z tych pocałunków mocnych jak balsamy, Z uniesień żywszych od promieni słońca — Okropnie, duszo moja! — cóż dziś mamy? Co pozostało? szkic, kartka niknąca, Która wraz ze mną w samocie zamiera, I którą starzec złośliwy, Czas srogi, Z dniem każdym ciężkim skrzydłem swym zaciera... Morderco chmurny, życiu, sztuce wrogi, W pamięci mojej nie zatrze twa siła, Tej, co mym szczęściem i chlubą mą była! Image:PD-icon.svg Public domain
- W całej historii wojen i podboju Legionu Nocnych żaden z ciemiężycieli nie wzbudzał takiej grozy jak Widmo. Zgodnie z legendą podczas bitwy uderzył w niego promień neutronowy, ale zamiast go zabić wypełnił go energią. Prawda była jednak inna, o wiele bardziej koszmarna. Widmo był ofiarą eko-toksycznych eksperymentów Krotoplasty Ingto. To, co dla Nocnych było ciągiem katastrof naturalnych, od wybuchów wulkanów, po zarazy, wszystko było „ewolucyjnymi” projektami Krotoplasty, który chciał pozostawić przy życiu tylko najsilniejsze jednostki, najbardziej odporne na trudne warunki środowiskowe, a wybić wszystkie inne. Wtedy Ingto pochwycił wszystkich, którzy przeżyli i poddał ich bolesnym eksperymentom. Krotoplasta złapał Widmo jeszcze jako larwę i poddał go mutacjom genetycznym, tworząc żywą baterię, ogniwo emanujące neutrony - jednym słowem chodzący promień śmierci. Widmo szybko awansował w Legionie Nocnych. Podczas walki z jego głowy wydobywały się sfery nekrotycznej energii, pociski nazwane później martwiczymi granatami umysłu. Dzięki tej piekielnej zdolności Widmo mógł uderzać przeciwników z dystansu, szybko awansując na centuriona, komendanta a w końcu - pretora. Widmo podbijał dla Wiecznych Nocnych, samozwańczych władców planety, krainę po krainie. Kiedy nastąpiła inwazja Darkspore, został wraz z towarzyszami broni rzucony do walki z najeźdźcą. Darkspore zniszczył Legion i Nokturna upadła. Doświadczywszy porażki po raz pierwszy w życiu, Widmo stał się najgroźniejszym partyzantem, jakiego widziała galaktyka. Wyładowuje swój gniew na Darkspore kiedy tylko ma taką okazję i liczy na to, że kiedyś zniszczy samego Burzyciela.
- 200px|thumb|Widmo [[Plik:Widmo_kobold.jpg|thumb|200px|Widmowy kobold]] 200px|thumb|Widmo kuli 200px|thumb|Widmo kuźni Widma (ang. Wraiths) to bezcieleśni nieumarli, żywią się energią życiową i unikają światła.
|