Wykład „Palenie na stosie i szerzenie rydzykizmu” odbył się w kaplicy św. Urszuli Ledóchowskiej w Łodzi. Był to jeden z wielu wykładów jakie organizuje tamtejsze duszpasterstwo nauczycieli. Tym razem jednak na spotkanie z egzorcystą ks. Tomaszem Owczarkiem przyszło tyle osób, że kaplica pękała w szwach, a ludzie dusili się i umierali. Ponad 100 pedagogów z łódzkich podstawówek, gimnazjów i liceów słuchało wykładu z otwartymi gębami.
Wykład „Palenie na stosie i szerzenie rydzykizmu” odbył się w kaplicy św. Urszuli Ledóchowskiej w Łodzi. Był to jeden z wielu wykładów jakie organizuje tamtejsze duszpasterstwo nauczycieli. Tym razem jednak na spotkanie z egzorcystą ks. Tomaszem Owczarkiem przyszło tyle osób, że kaplica pękała w szwach, a ludzie dusili się i umierali. Ponad 100 pedagogów z łódzkich podstawówek, gimnazjów i liceów słuchało wykładu z otwartymi gębami. Za to wśród dyrektorów łódzkich szkół zapanowała konsternacja. Pytani, czy taka wiedza jest ich pracownikom potrzebna, odpowiadają że trzeba tępić zóo. Żaden nie uznał, że palenie na stosie może być wykorzystane do nieautoryzowanych stosunków seksualnych. Żaden – a gazeta rozmawiała z sześcioma – nie zgodził się na podanie w prasie swego nazwiska. Zaskoczona szumem wokół sprawy jest też kuria, ale z zupełnie innego powodu. To taki sam temat jak każdy inny, chcieliśmy po prostu spalić kilka czarownic – mówi biskup.