rdfs:comment
| - I widzę lśniące morze bagnetów piechoty, i lance kawalerii, tłum patrzących ludzi, i słońca majowego niepewny blask złoty, co w sercach miłość, wiarę i nadzieję budzi. Widzę tamten dzień maja — i nagle żałosna tęsknota za przeszłością, ból i zazdrość prawie… Dlaczego teraz inna, tak bolesna wiosna i dlaczego maj tamten w snach jest, nie na jawie? Dlaczego? — Myśmy winni... Te rany rozkrwawić znowu — na cóż się przyda? Wszakże wiemy o tym... Lepiej tedy wspomnienia bolesne zostawić, a mówić o majowym radosnym dniu złotym. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - I widzę lśniące morze bagnetów piechoty, i lance kawalerii, tłum patrzących ludzi, i słońca majowego niepewny blask złoty, co w sercach miłość, wiarę i nadzieję budzi. Widzę tamten dzień maja — i nagle żałosna tęsknota za przeszłością, ból i zazdrość prawie… Dlaczego teraz inna, tak bolesna wiosna i dlaczego maj tamten w snach jest, nie na jawie? Dlaczego? — Myśmy winni... Te rany rozkrwawić znowu — na cóż się przyda? Wszakże wiemy o tym... Lepiej tedy wspomnienia bolesne zostawić, a mówić o majowym radosnym dniu złotym. Stałem w oknie otwartym z najstarszym mym bratem, który pułk każdy poznał, pokazał dokładnie, a czułem, że majowym zachwyca się światem, widziałem, że szczęśliwy i z wzruszenia bladnie. Wychylił się przez okno i spojrzał na tłumy. Pamiętam, znikła bruzda pionowa mu z czoła, uśmiechnął się z radości i głębokiej dumy i rzekł: — Patrz! Wszystko Polską żyje do okoła!… Pamiętam, choć to wszystko mgliste i dalekie, że takie szczęście było wtedy w całym domu, iż coś dziwnego działo się z każdym człowiekiem i każdy z tej radości płakał pokryjomu. Ciekaw jestem, jak będzie w to majowe święto, gdy zniknie to, co wrogie, obce i okrutne? Czy te łzy, wyciśnięte siłą niepojętą, będą tylko radosne, czy także i smutne? Smutne — przez pamięć tamtych, tych, którzy nie wrócą, choć zdradom i oszustwom obcy i niewinni... Nic dziwnego, że serca po nich się zasmucą, ale tak, jak czynili, tak byli powinni. Ciekaw jestem, jak będzie w owy dzień majowy, który dziś tak daleki, odległy się zdaje... Byle prędzej rozerwać niewoli okowy, byle wytrwać do końca, choć — już sił nie staje… Wytrwamy! Przez obłędne mgławice i cienie, poprzez śnieżne zawieje, koszmarne sny nocy! I w dumną rzeczywistość zmieni się marzenie: ów piastowany w sercach obraz własnej mocy. Image:PD-icon.svg Public domain
|