| Attributes | Values |
|---|
| rdfs:label
| |
| rdfs:comment
| - A Ty z serca mojego, co wrzące i gwarne, Słodką, serdeczną dłonią zbierasz krople czarne Jak łzy perliste. I tak w nieba i piersi wsłuchani oddechy, Z winem różowym nasze łączymy uśmiechy W przyjaźni zgodnej. Aż serca niespokojne i dręczone burzą Jak żagle się w przestworzach skąpią i zanurzą W mowie pogodnej. I gdy małą uliczkę dzień słońcem wybiela I jak pszczelny ul dzwoni kościół Zbawiciela Na pacierz ranny, Usta, od słów błękitne, są jak obłok chłodne I światło przez nie płynie czyste i łagodne - Mój wiersz do Anny. Image:PD-icon.svg Public domain
|
| dcterms:subject
| |
| Tytuł
| |
| dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| - Wiersz ze zbioru Druga Ojczyzna
|
| dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
| Autor
| |
| abstract
| - A Ty z serca mojego, co wrzące i gwarne, Słodką, serdeczną dłonią zbierasz krople czarne Jak łzy perliste. I tak w nieba i piersi wsłuchani oddechy, Z winem różowym nasze łączymy uśmiechy W przyjaźni zgodnej. Aż serca niespokojne i dręczone burzą Jak żagle się w przestworzach skąpią i zanurzą W mowie pogodnej. I gdy małą uliczkę dzień słońcem wybiela I jak pszczelny ul dzwoni kościół Zbawiciela Na pacierz ranny, Usta, od słów błękitne, są jak obłok chłodne I światło przez nie płynie czyste i łagodne - Mój wiersz do Anny. Image:PD-icon.svg Public domain
|