W oprawie mocnej, w pierścieniu z głazów Świecą ich sine, przejrzyste dna. Potok nad nimi jak struna łka Szmery miłosnych wyrazów. Dzień wstaje z wolna, patrzy w zadumie, Zanurza, palce różowe w toń. Później ze wstydu podnosi dłoń, Że pieścić lepiej nie umie. Image:PD-icon.svg Public domain
W oprawie mocnej, w pierścieniu z głazów Świecą ich sine, przejrzyste dna. Potok nad nimi jak struna łka Szmery miłosnych wyrazów. Dzień wstaje z wolna, patrzy w zadumie, Zanurza, palce różowe w toń. Później ze wstydu podnosi dłoń, Że pieścić lepiej nie umie. Image:PD-icon.svg Public domain