abstract
| - Przez sześć lat otrzymaliśmy dziesiątki listów z pogróżkami i groźbami procesu (ostatnio od prezydenta pewnego miasta), oskarżono nas o wszystkie moralne wynaturzenia, zbanowaliśmy setki wandali i trolli, którzy niejednokrotnie dali nam powód do zakupu ton Relanium. Przeżyliśmy napady zmasowanych ataków. Ilości skasowanych artykułów nawet nie liczymy. Ale przede wszystkim staliśmy się projektem rozpoznawanym wśród większości użytkowników internetu i jesteśmy dumni, że niejednokrotnie daliśmy im powód do śmiechu (mamy nadzieję, że tylko dzięki artykułom). Pisano o nas w gazetach, mówiono w telewizji i radiu, pojawiliśmy się nawet na Wykopie! W ciągu sześciu lat zmienialiśmy kierunki dalszego rozwoju, ale zawsze staraliśmy się dotrzeć do każdej grupy odbiorców. Ponadto staliśmy się zgraną społecznością, chociaż często dość niewielką. Każdy z nas ma swoje małe grzeszki, wady, zalety, zainteresowania, grupę krwi (niekiedy różną od B) oraz kolor tęczówek i sznurówek. Przeżywaliśmy wielkie kłótnie, jeszcze większe powroty i pogodzenia. Przyjaźnie między naszymi użytkownikami trwają niekiedy latami. I każdy z nas ma poczucie, że uczestniczył w czymś wielkim. Może, drogi czytelniku tego newsa, czas zastanowić się, czy aby do nas nie dołączyć? – Jestem tak szczęśliwy, wszyscy się na mnie patrzą, mamo pozdrawiam! – krzyczał jeden z administratorów po wypiciu dwóch butelek radzieckiego szampana. Wraz z dzisiejszym dniem idziemy na ostrą imprezę. Wykupiliśmy całe zapasy Piccolo i żelków, aby dać wreszcie upust emocjom. Niestety administracja nie zgodziła się na amnestię zbanowanych oraz łaskawe traktowanie wandali, więc mimo ogromnych ilości wpychanego w nas żarcia, nie poluzujemy pasa. Pozostaje nam życzyć sobie i Wam kolejnych 6... a może 666 lat dalszego działania Nonsensopedii.
|