Kaczystowski prezydent dalej jest obrażony na cały świat i ponownie już naruszył dobry obyczaj, desygnując Tuska w bocznej sali i bez obecności dziennikarzy. Tusk o tym, jak przebiegnie desygnacja, został poinformowany telefonicznie, a nie – jak nakazywałby zwyczaj – pisemnie. Zapowiada się znakomita współpraca koalicji PO-PSL z mniejszym z braci mniejszych.
Kaczystowski prezydent dalej jest obrażony na cały świat i ponownie już naruszył dobry obyczaj, desygnując Tuska w bocznej sali i bez obecności dziennikarzy. Tusk o tym, jak przebiegnie desygnacja, został poinformowany telefonicznie, a nie – jak nakazywałby zwyczaj – pisemnie. Zapowiada się znakomita współpraca koalicji PO-PSL z mniejszym z braci mniejszych.