rdfs:comment
| - Za owe przeszłe momenta radosne Dzień mi tęsknotę i noc każda pędzi. Nie może uśpić przykrości nieznośne Ani gwar ptasząt, ani puch łabędzi, Ani rozrywki, ani tańce, ani Przyjaciele kochani! Nie wiem, co się to w moim sercu dzieje. Biedzę się, trapię, i ustawniem smutny. Nie płonny to jest ogień, co mię grzeje; Ani mam zapał, widzisz, bałamutny. Jest to rzetelna miłość, co przyjemnie Nieci ten płomień we mnie. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Za owe przeszłe momenta radosne Dzień mi tęsknotę i noc każda pędzi. Nie może uśpić przykrości nieznośne Ani gwar ptasząt, ani puch łabędzi, Ani rozrywki, ani tańce, ani Przyjaciele kochani! Nie wiem, co się to w moim sercu dzieje. Biedzę się, trapię, i ustawniem smutny. Nie płonny to jest ogień, co mię grzeje; Ani mam zapał, widzisz, bałamutny. Jest to rzetelna miłość, co przyjemnie Nieci ten płomień we mnie. Kiedym wyjeżdżał z miłej mi Warszawy, 20 Widziałaś, jakem był strapiony wielce. Czułem i w Mińsku z tej żałość wyprawy; Zaświadczą o mym wzdychaniu i Sielce; I nocleg w pustej przetrwałem Wiśnicy Na nieznośnej tęsknicy. Brześć i Terespol widział z podziwieniem, Jakem się ku mej oświadczał kochance. Nieraz z miłosnym wydałem się pieniem I w nudnym Kodniu i w nudnej Rożance. O tobie wszędy razem na raz nucił, I dla ciebiem się smucił. Lecz już niedługo tej dla mnie goryczy: Za chwil niewiele do nóg ci upadnę. Już chęć godziny i momenta liczy; Już się na słowa zdobywa dosadne, W których pokażę, na stały zadatek, Wiarę, miłość i statek! Image:PD-icon.svg Public domain
|