rdfs:comment
| - Chochlik - istota zmyślona, wesoła i psotna, w tym rodzaju jak latawiec, gospodarczyk, skrzatka. W języku białoruskim i małoruskim chochoł znaczy »czub«. Lud nasz »czubatymi« nazywa latawców przynoszących zboże, pieniądze, uwijających się w nocy koło koni, płatających romaite figle. "Encyklopedia Macierzy Polskiej" zobacz opis: EMP. Kategoria:Postacie i istoty fantastyczne Kategoria:Tradycja słowna
- 250px|thumb|Chochliki, rusałka u góry, skrzat po prawej i świerszczyk po lewej. 200px|thumb|Chochlik Chochliki (ang. Sprites) to niewielkie, lubiące psoty, istoty baśniowe. Z natury są wstydliwe i niechętnie ukazują się dużym humanoidom. Istnieje kilka gatunków, które łączy posiadanie małych, przejrzystych skrzydełek i elfie rysy twarzy i budowa ciała. Wszystkie nienawidzą zła i brzydoty, a w razie zagrożenia dzielnie bronią swoich domostw. W walce używają malutkich mieczyków i łuków oraz specjalnych zdolności, odmiennych w zależności od gatunku. Łuki strzelają strzałami nasączonymi usypiającą toksyną, która działa bardzo skutecznie na znakomitą większość istot. Powaleni intruzi są pozbawiani broni i odstawiani w jakieś miejsce odległe od siedziby chochlików. tylko najbrutalniejsze i najpa
- Lubię bardzo biegać w lecie nad jeziorem, Szukam, gdzie dziewczęta kąpią się wieczorem. Lubię, jak się śmiejąc jedna drugiej wstydzi, Jak się oglądają, czy kto skąd nie widzi, A ja sobie sam Pływam śród tych dam. Tram, ta ram, tam, tam! Zamienię się w rybkę, koło nóżek pląsam, Śmiech mi, jak się boją, myśląc, że je kąsam. Zamienię się w muszkę, koło ust wzlatuję; Śmieją się, bo myślą, że je ktoś całuje. Lecz ja tylko sam Taką wolność mam. Tram, ta ram, tam, tam! Bo na jawie, znam, Ze to wszystko kłam. Tram, ta ram, tam, tam!
|
abstract
| - Lubię bardzo biegać w lecie nad jeziorem, Szukam, gdzie dziewczęta kąpią się wieczorem. Lubię, jak się śmiejąc jedna drugiej wstydzi, Jak się oglądają, czy kto skąd nie widzi, A ja sobie sam Pływam śród tych dam. Tram, ta ram, tam, tam! Zamienię się w rybkę, koło nóżek pląsam, Śmiech mi, jak się boją, myśląc, że je kąsam. Zamienię się w muszkę, koło ust wzlatuję; Śmieją się, bo myślą, że je ktoś całuje. Lecz ja tylko sam Taką wolność mam. Tram, ta ram, tam, tam! Lubię także w nocy przy świetle księżyca Siedzieć przy nich śpiących, patrzeć na ich lica. Czy która choć przez sen, ciekawość mnie bierze, Uśmiechnie się, westchnie lub powie coś szczerze? Bo na jawie, znam, Ze to wszystko kłam. Tram, ta ram, tam, tam! Gdy ujrzę kochanka, że się we snach marzy, Przyprawię mu brodę, odmienię coś w twarzy. Śmiech mi, gdy się dziwią, żal, gdy którą strwożę, Że aż płakać zacznie, gdy poznać nie może. Natychmiast go sam Znów jej poznać dam. Tram, ta ram, tam, tam! Lubię ja też, lubię, gotów bym co rano Widzieć młodą, ładną, jeszcze nie ubraną; Drażnić się z nią wtenczas — to mi to pociecha, Gdy się przed zwierciadłem stroi i uśmiecha, A ja sobie sam W gotowalnię gram. Tram, ta ram, tam, tam! Byłem chciał, strój każdy — choć jej wszystko pięknie, Tak wnet nie do twarzy, aż się sama zlęknie. Zaplączę się w warkocz, a gdy niecierpliwa, Póty nie rozplątam, aż się nie przegniewa, I grzebieniem sam Zrobię za to szram. Tram, ta ram, tam, tam! O! i w ich serduszku jestem ja jak w domu, Lecz co się w nim dzieje, nie powiem nikomu. Nie chcę, by im zaraz pochlebcy gadali: A to chochlik, kłamie! a to się sam chwali!" Dość, że się ja sam Za lepszego mam. Tram, ta ram, tam, tam! Image:PD-icon.svg Public domain
- Chochlik - istota zmyślona, wesoła i psotna, w tym rodzaju jak latawiec, gospodarczyk, skrzatka. W języku białoruskim i małoruskim chochoł znaczy »czub«. Lud nasz »czubatymi« nazywa latawców przynoszących zboże, pieniądze, uwijających się w nocy koło koni, płatających romaite figle. "Encyklopedia Macierzy Polskiej" zobacz opis: EMP. Kategoria:Postacie i istoty fantastyczne Kategoria:Tradycja słowna
- 250px|thumb|Chochliki, rusałka u góry, skrzat po prawej i świerszczyk po lewej. 200px|thumb|Chochlik Chochliki (ang. Sprites) to niewielkie, lubiące psoty, istoty baśniowe. Z natury są wstydliwe i niechętnie ukazują się dużym humanoidom. Istnieje kilka gatunków, które łączy posiadanie małych, przejrzystych skrzydełek i elfie rysy twarzy i budowa ciała. Wszystkie nienawidzą zła i brzydoty, a w razie zagrożenia dzielnie bronią swoich domostw. W walce używają malutkich mieczyków i łuków oraz specjalnych zdolności, odmiennych w zależności od gatunku. Łuki strzelają strzałami nasączonymi usypiającą toksyną, która działa bardzo skutecznie na znakomitą większość istot. Powaleni intruzi są pozbawiani broni i odstawiani w jakieś miejsce odległe od siedziby chochlików. tylko najbrutalniejsze i najpaskudniejsze istoty są zabijane. Wszystkie chochliki wybierają sobie za siedziby miejsca oddalone od cywilizacji i dobre do organizacji wielu obchodzony w ich społecznościach świąt, uroczystości i zgromadzeń. Większość księżycowych nocy spędzają na śpiewie i tańcu. Większość odmian jest długowieczna lub (nie zostało to potwierdzone) nieśmiertelna, jednak ich populacja utrzymuje się na stabilnym, niskim poziomie Najpospolitszym gatunkiem są zwykłe chochliki, wyglądające zupełnie jak miniaturowe skrzydlate elfy. Można je spotkać na łąkach i w leśnych dolinach (tak naprawdę trudno spotkać łąkę czy dolinę, na której nie zamieszkiwałaby choć mała grupa tych istot). Z daleka są często brane za motyle. Posiadają naturalną zdolność niewidzialności i wykrycia charakteru. Mają bardzo kapryśne usposobienie i luźne podejście do życia. Spośród humanoidów utrzymują regularne kontakty jedynie z druidami, którym nawet niekiedy asystują w treningu. Łączy je z nimi neutralne podejście do świata i miłość do natury. Czasem wchodzą też w konszachty z łowcami. Chochliki tworzą luźne plemiona, wybierając najlepszego wojownika z grupy na swego przedstawiciela. Przywódca podejmuje najważniejsze decyzje i ustala układy z druidami, łowcami i elfami. Często zdarza się, że jego podkomendni działają jeszcze zanim podejmie decyzję. Chochliki uważnie obserwują swoich pobratymców, starannie rozważając, kogo zaprosić na kolejne święto czy uroczystość. Chochlicza maź, którą nasączają strzały wytwarzana jest z leśnych grzybów. Po zmieszaniu musi dojrzewać na słońcu przez siedem dni, aż nabierze swoich właściwości. Jej zapasy przechowywane są w wydrążonych pniach drzew.
|