abstract
| - Chris: W poprzednim odcinku Totalnej Porażki 2! Uczestnicy musieli obronić się przed atakiem zombie. Ostatecznie był remis i wyrzucono 2 osoby: Maxiliusza i Kajta. Kto wyleci w dzisiejszym odcinku? Jakie będzie zadanie? Dowiecie się tego oglądając Totalną...Porażke...2! Chris: Witajcie uczestnicy! Śniadanie smakowało. Kenny: Ani trochę. Chris: Dzisiaj jest koniec drużyn. Chris: Dzisiejszym zadaniem będzie wynalezienie jakiś wynalazków. Każdy ma coś stworzyć, a ja to potem ocenie. Rzeczy potrzebne do zrobienia tego znajdziecie w tamtej szopie. (pokazuje starą szopę za oknem.) Macie 3 godziny, po tem spotkajmy się przed stołówką. Chris: Dwie osoby które zrobią najlepsze wynalazki dostaną nietykalność i osoba która niezrobi wynalazku będzie mieć dwa głosy więcej na ceremonii. Hark: Skończone. Beti: Niecht to. Ciągle mi nie wychodzi. Hark: (przychodzi) Cześć. Pomóc ci? Beti: Musisz najpierw zrobić swój wynalazek. Hark: Już zrobiłem. Beti: Serio!? Hark: Tak. No to pomóc ci? Beti: Tak. Hark: No dobra. Kara: Tak. Zrobione. Zein: Co to? Kara: Robot do trenowania walki. Zein: Fajny. Kara: Czy ty nie powinieneś robić swojego wynalazku? Zein: Nie umie nic wymyślić. Kara: No to napewno przegrasz. Zein: Wiem. Sara: Udało ci się coś wymyślić. Kenny: Robię maszynę do zmiany pogody. Sara: I jak chcesz ją zrobić. Kenny: Nie wiem coś wymyślę. A ty co robisz? Sara: Nic. Nie umiem nic zrobić. Kenny: Ale wtedy przegrasz i będziesz miała 2 głosy na ceremoni. Sara: I tak chyba nikt nie będzie na mnie głosować. Kenny: Obyś miała rację Beti: Udało się. Skończyliśmy. Hark: Z tą maszyną napewno nie przegrasz. Beti: Dzięki Hark. Hark: Nie ma za co. Iza: Nic nie zrobiłam i została tylko godzina. Hark: (przychodzi) Co robisz? Iza: Nie ważne i tak mi nie wychodzi. Hark: Możę ci trochę pomogę. Iza: Serio. Hark: Tak. Ale pomogę tylko trochę bo nie mogę przegrać. Iza: Dzięki. Kenny: Skończone. Sara: To dobrze. Kenny: Wiesz co, weźnij mój wynalazek. Sara: Co? Ale wtedy ty nie będzies mieć wynalazku. Kenny: Jakoś to przeżyje. Sara: Dzięki. Chris: Dobrze, są jusz wszyscy. Będe oceniał od 1 do 10 punktów. Pierwszy wynalazek pokaże nam Beti. Beti: Dobrze. Mój wynalazke robi każde danie jakie tylko będziesz chciał. Chris: No dobra. To wytesuję to. Niech ta maszyna zrobi ciasto czekoladowe. (maszyna się włącza i robi ciasto czekoladowe. Potem Chris je próbuje.) To jest nie dobre. Daję 4 punkty. Chris: Teraz Iza. Iza: Mój wynalazek ocenia wygląd. Chris: Wytestujmy to na mnie. Iza: Dobra. Maszyna: NIE MODNE CIUCHY. KIEPSKA FRYZURA. Chris: Co? Dostajesz 1 punkt. Iza: O nie. Chris: Teraz Kara. Kara: Ja mam robota do trenowania walk. Chris: Ty to wytestuj. Nie mam zamiaru ryzykować. Kara: Dobra. Kara: I co? Chris: 5 punktów. Kara: Tak! Jestem najlepsza. Chris: Teraz Zein. Zein: Ja nie mam żadnego wynalazku. Chris: Dobra. Czyli masz dwa głosy na ceremonii. Teraz ty Kenny. Kenny: Ja też nie mam wynalazku. Chris: To ty też masz 2 głosy na ceremonii. Mogliście się bardziej postarać. Teraz Sara. Sara: Ja mam wynalazek do zmieniania pogody. Chris: Dobra. Zrób żeby padał śnieg. Chris: To działa!? Zrób żeby były same chmury. Chris: Dostajesz 10 punktów. Sara: Tak! Chris: Teraz Hark. Hark: Ja mam robota który chroni nature, ale on jest na beterie słoneczne, a Sara zrobiła żeby były same chmury. Chris: Sara, zrób żeby było słońce. Sara: (Próbuje zrobić żeby było słońce) Coś nie chcę działać. ( Spróbowała jeszcze raz i machina wybuchła) Zein: Nikomu nic się nie stało. Iza: AAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Złamałam paznokcia!! Zein: Czyli nikomu nic się nie stało. Chris: Sara, zmieniam twoją liczbę punktów do jednego, a tobie Hark dajem dwa punkty. Beti i Kara dostajecie nietykalność, a teraz idźcie głosować. Kenny: Zein. Zein: Sara. Iza: Sara. Przez nią złamałam paznokcia. Sara: Zein. Chris: Batony dostają Kara, Iza, Hark, Beti i Kenny. Sara czy Zein? Zein czy Sara? Ostatniego batona dostaje... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... .... ........Zein! Sara: Co!? Przecież to Zein nawet nie miał wynalazku. Iza: Ale to ty nas prawie wysadziłaś! Sara: To był wynalazek Kennego. Wszyscy(oprócz Sary i Kennego): Że co? Iza: Czyli to przez Kennego złamałam paznokcia!? Sara: Tak! Chris: To i tak już jest nie ważne po już jest po głosowaniu. Sara: Niech to! Kenny: Przykro mi. To przeze mnie. Sara: Nic się nie stało. Po prostu dojdź do finału i wygraj też za mnie. Kenny: Dobra. Chris: To już koniec dzisiejszego odcinka. Jakie będzie kolejne zadanie? Kto wyleci? Dowiecie się tego w następnym odcinku Totalnej...Porażki...2!
- Do stworzenia go nie są potrzebne żadne składniki.
|