rdfs:comment
| - Najsamprzód należy zwrócić uwagę na fakt, iż do Zakopanego nie przyjechała większość dobrych i przeciętnych skoczków. Więc, de facto, miejsca nie odzwierciedlają prawdziwej formy naszych. Ponadto... do sobotniego konkursu nie awansowali z kwalifikacji Tomasz Pochwała i Marcin Bachleda... A odpadało raptem 9, w tym Kazachowie i Ukraińcy. Jednak, jakby przecząc oczywistym faktom, euforię wykazywał trener naszych – Łukasz Kruczek. Przeprowadziliśmy z nim wywiad. Reasumując, można by rzec „optymizm przede wszystkim!”. A może zwykłe zadufanie w sobie albo głupota? Czas pokaże...
|
abstract
| - Najsamprzód należy zwrócić uwagę na fakt, iż do Zakopanego nie przyjechała większość dobrych i przeciętnych skoczków. Więc, de facto, miejsca nie odzwierciedlają prawdziwej formy naszych. Ponadto... do sobotniego konkursu nie awansowali z kwalifikacji Tomasz Pochwała i Marcin Bachleda... A odpadało raptem 9, w tym Kazachowie i Ukraińcy. Jednak, jakby przecząc oczywistym faktom, euforię wykazywał trener naszych – Łukasz Kruczek. Przeprowadziliśmy z nim wywiad. Bartosz Heller: Witam Cię, Łukaszu. Łukasz Kruczek: Dzień dobry państwu. B.H.: Jak ocenisz występy naszych w ten weekend? Łukasz Kruczek: Były po prostu rewelacyjne. Cały sztab i PZN są zachwyceni. Jesteśmy w szoku, ale widać, że coś poszło do przodu. Chcielibyśmy utrzymać średnią 5-6 zawodników w „trzydziestce”. B.H.: Ale nasz obecny limit skoczków wynosi 4 i niewiele brakuje, aby spadł do 3. Łukasz Kruczek: To nie będzie już wkrótce stanowić problemu. B.H.: Wracając do naszych, zrobiliśmy symulację... Gdyby wystartowali wszyscy skaczący w TCS-ie czy na Kulm, to zakłądając że będą skakać na swoim poziomie, do konkursu głównego weszłoby tylko 3-4 naszych w piątek i 2-3 w sobotę, a w finałowej serii byliby tylko Adam Małysz i Kamil Stoch, a w piątek także Rafał Śliż. Łukasz Kruczek: To tylko rozważania i spekulacje. Miejsca są najważniejsze i to one pokazują formę skoczków. No niech pan zobaczy, w piątek dwóch w piętnastce, w sobotę również dwóch w piętnastce... B.H.: W piątek mieliśmy trójkę w piętnastce. 13 był Śliż. Łukasz Kruczek: Kto? B.H.: No, Rafał Śliż. Łukasz Kruczek: Ah... No ale Rafał nie jest w kadrze, więc nie bierzemy go pod uwagę przy ustalaniu składu. Nawet gdyby wygrał. Być może jeszcze pozwolimy mu skoczyć w „Kontynentalu” czy FIS Cup-ie. B.H.: Rozumiem. Dziękuję za rozmowę. Łukasz Kruczek: Proszę bardzo. B.H.: Oddaję głos Maciejowi Kurzajewskiemu. Reasumując, można by rzec „optymizm przede wszystkim!”. A może zwykłe zadufanie w sobie albo głupota? Czas pokaże...
|