About: dbkwik:resource/XhOlGQPn2ptlyhRSa5gAVQ==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Biedni ludzie w kościele
rdfs:comment
  • Wtłoczeni w kąty wilgotne kościoła, Co dech ich studzi, w ław dębowych cieśni, K'pozłocie chóru obróciwszy czoła, Z dwudziestu gardeł zbożne ryczą pieśni. Zapachy wosku chłonąc jak woń chleba, Szczęśliwi, korni jak psy pod batogiem, Ubodzy w Panu, ci wybrańcy nieba Śmieszne Oremus składają przed Bogiem. Po sześciu znojnych dniach spocząć na gładkiej Ławie - dla kobiet jakaż to ponęta, Tam w dziwny kożuch zakutane matki Muszą płaczące tulić niemowlęta. Wszyscy, żebraczą ośliniając wiarę, Ślą nieustanne skargi Jezusowi, Którego okien malowidła stare Wskroś pożółciły. Próśb ich nie ułowi:
dcterms:subject
Tytuł
  • Biedni ludzie w kościele
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
  • Jan Kasprowicz
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • Wiersz
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Arthur Rimbaud
abstract
  • Wtłoczeni w kąty wilgotne kościoła, Co dech ich studzi, w ław dębowych cieśni, K'pozłocie chóru obróciwszy czoła, Z dwudziestu gardeł zbożne ryczą pieśni. Zapachy wosku chłonąc jak woń chleba, Szczęśliwi, korni jak psy pod batogiem, Ubodzy w Panu, ci wybrańcy nieba Śmieszne Oremus składają przed Bogiem. Po sześciu znojnych dniach spocząć na gładkiej Ławie - dla kobiet jakaż to ponęta, Tam w dziwny kożuch zakutane matki Muszą płaczące tulić niemowlęta. Tam pierś ich brudna! Zup zjadaczki blade Patrzą tam z prośbą, której nie wypowie Oko, na chłystków złośliwą gromadę Z kapeluszami zmiętymi na głowie. W domu chłód, zimno i mąż pijanica... To nic... Chwileczkę!... Potem niech je zdepce Trud... Teraz wokół charkot, poszept, lica Starych babinek postrojonych w czepce; Epileptycy, tłum szaleńców wraży, Których się człowiek w drodze nierad czepi; Nosem łypiący zaduch brewiarzy, Przez psy w podwórza wprowadzani ślepi; Wszyscy, żebraczą ośliniając wiarę, Ślą nieustanne skargi Jezusowi, Którego okien malowidła stare Wskroś pożółciły. Próśb ich nie ułowi: Śni od wychudłych i opasłych z dala, Precz od łachmanów i od mięsa woni. A zaś wybrańsza płynie modłów fala, Mistyczność w ton się szczególny rozdzwoni, Gdy silny uśmiech i jedwabne szaty Z naw się wychylą, w których gaśnie słońce, Gdy u kropielnic szereg dam bogaty Całują chorzy w długich palców końce. Image:PD-icon.svg Public domain
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software