rdfs:comment
| - Pozwól, że wdychać będę długo, długo zapach włosów twoich, że zanurzę się w nie całą twarzą, jak człowiek spragniony w wodę zdroju, i rozwiewać je dłonią na podobieństwo wonnej chusty, by wspomnienia rozproszyć na powietrzu. Gdybyś zdołała zaznać wiedzy o wszystkim, co oglądam, o wszystkim, co czuję, pojąć wszystko, co słyszę w twoich lokach! Dusza moja włóczy się w oddal na perfumie, jak dusza ludzi innych na muzyce. Pozwól, że długo gryźć będę twe ciężkie i czarne sploty. Kiedy wgryzam się w twe włosy prężne i oporne, zdaje mi się, że żuję wspomnienia. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Pozwól, że wdychać będę długo, długo zapach włosów twoich, że zanurzę się w nie całą twarzą, jak człowiek spragniony w wodę zdroju, i rozwiewać je dłonią na podobieństwo wonnej chusty, by wspomnienia rozproszyć na powietrzu. Gdybyś zdołała zaznać wiedzy o wszystkim, co oglądam, o wszystkim, co czuję, pojąć wszystko, co słyszę w twoich lokach! Dusza moja włóczy się w oddal na perfumie, jak dusza ludzi innych na muzyce. Kędziory twoje zawierają całkowity sen, pełen gęstwiny żagli i umasztowień; zawierają morza wielkie, których ciepłe wichury unoszą mnie ku oczarowującym klimatom, gdzie przestrzeń błękitna jest bardziej i głębsza, gdzie przestwór sycony wonią owoców i liści, i skóry ludzkiej. W oceanie loków twoich postrzegam na mgnienie przystań, tętniącą od śpiewek melancholicznych, mężczyzn krzepkich wszelakich szczepów i okręty wielorakich kształtów, odcinające swe budowle ulotne i zawiłe na niebie bezmiernym, gdzie spoczywa wiekuiście omdlały pożar. W pieszczocie włosów twoich odnajduję mdłe wypoczynki długich godzin, spędzonych na rozległej sofce w kajucie pięknego statku, chwiany przez kołys niepochwytny przystani, pomiędzy rozkwitłymi doniczkami i ściszonym rozpluskiem, pełnym świeżości. W gorącym ognisku twych kędziorów wdycham zapach tytoniu, przemieszanego z opium i czosnkiem; w nocy loków twoich widzę, jak rozlewa się blaskiem nieskończoność tropikalnego lazuru; na pobrzeżach, pokrytych puszkiem, włosów twoich upajam się wonnościami, splątanymi ze smoły, piżma i kokosowej oliwy. Pozwól, że długo gryźć będę twe ciężkie i czarne sploty. Kiedy wgryzam się w twe włosy prężne i oporne, zdaje mi się, że żuję wspomnienia. Image:PD-icon.svg Public domain
|