abstract
| - Jak nas poinformowano wersja finalna, czyli beta 0.00999 ma się ukazać tylko w Polsce i w nakładzie trzech egzemplarzy. Jak można się domyślać, gra ukaże się tylko i wyłącznie w wersji polskiej (spolszczenia dokonała grupa fanów Duke'a mieszkająca w Moskwie). Niestety to smutna wiadomość dla fanów języka angielskiego. Gra jest w pełni spaczona... przepraszam ... spatchowana, oraz ma zawierać trzynaście cracków w wersji do wyboru – prawie każdy crack zmienia ikonkę skrótu do gry! Wow! Czegoś takiego jeszcze nie mieliśmy w historii gier komputerowych. Silnik gry jest oparty oczywiście na engine'ie Maluch Racera 1, a poza tym całkowicie zmieniono zasady na jakich DNF miał się opierać wcześniej. Teraz możemy wybrać sobie jednego z piętnastu maluchów i podrasować swe auto wybierając kolor klocków hamulcowych. Broni żadnej nie będzie, bo po co – i tak będziemy mieli ubaw na nieskończoną ilość czasu gry (ponoć jest to spowodowane błędem, który uniemożliwia jej ukończenie – ale kto by tam wierzył plotkom). (Z ostatniej chwili: Ruszyły już prace nad kontynuacją DNF. Jej tytuł ma brzmieć Duke Nukem Forever 2: Wielki Ubaw.) Sytuacja ta wzbudziła kolejną falę zbiorowych samobójstw w sektach, gdyż, jak mówią guru tych organizacji: pojawienie się Duke Nukem Forever w sprzedaży jest ostatnim ze zwiastunów nadejścia Czasów Ostatecznych. Na ulicach zaczynają się zamieszki, podsycane przemowami najróżniejszych proroków, którzy cytując fragmenty Biblii i innych świętych, bądź nie, ksiąg twierdzą, że nadejście Duke'a zostało przepowiedziane w każdej możliwej religii i zawsze oznacza koniec świata. Czyżby to rzeczywiście był początek końca?
|