rdfs:comment
| - Drzewa wpółmartwe, chorowite Noszą zwiędnięte liście suche; I nieruchomo stoją głuche Drzewa wpółmartwe, chorowite. Mrok gęsty zaległ las ten smutny I nigdy promień słońca złoty Nie wszedł przez żółte drzew uploty: Mrok gęsty zaległ las ten smutny. Niekiedy tylko błędny ognik Leci nad błotne topieliska, I wśród ciemności złudnie błyska Niekiedy tylko błędny ognik. Cisza, co drzemie tu grobowa, Przytłacza piersi jak kamieniem, I myśl zabija ci milczeniem Cisza, co drzemie tu grobowa. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Drzewa wpółmartwe, chorowite Noszą zwiędnięte liście suche; I nieruchomo stoją głuche Drzewa wpółmartwe, chorowite. Mrok gęsty zaległ las ten smutny I nigdy promień słońca złoty Nie wszedł przez żółte drzew uploty: Mrok gęsty zaległ las ten smutny. Niekiedy tylko błędny ognik Leci nad błotne topieliska, I wśród ciemności złudnie błyska Niekiedy tylko błędny ognik. Cisza, co drzemie tu grobowa, Przytłacza piersi jak kamieniem, I myśl zabija ci milczeniem Cisza, co drzemie tu grobowa. W tym ciemnym, mglistym, głuchym lesie Pamięć zamiera, myśl, pragnienie; Duszę ogarnia znicestwienie W tym ciemnym, mglistym, głuchym lesie. W ten smutny las ja lubię chodzić, Bo dusza moja obłąkana, Śpi, marząc, ciszą tu obwiana... W ten smutny las ja lubię chodzić. Image:PD-icon.svg Public domain
|