– Wychodzę sobie na strita i nagle takie łot da fak – ten kar drajwuje bez drajwera! Finkuję sobie: podejdę, zobaczę co jest insajd, może to jakiś eksperiment z NASA or samfing. A tam w insajdzie… Panie, ja to w gusła nie beliwuję, ale to to jakiś alien był! Skrzyżowanie hjumana z fotelem! – mówi wstrząśniety pan Kowalsky, rdzenny mieszkaniec Arlington. Próbowaliśmy skontaktować się z tajemniczym człowiekofotelem, ale niestety nie był on zbyt chętny do rozmowy.
– Wychodzę sobie na strita i nagle takie łot da fak – ten kar drajwuje bez drajwera! Finkuję sobie: podejdę, zobaczę co jest insajd, może to jakiś eksperiment z NASA or samfing. A tam w insajdzie… Panie, ja to w gusła nie beliwuję, ale to to jakiś alien był! Skrzyżowanie hjumana z fotelem! – mówi wstrząśniety pan Kowalsky, rdzenny mieszkaniec Arlington. Udało nam się zdobyć zdjęcie człowiekofotela wykonane przez pana Kowalskiego. Na fotografii widać wyraźnie makabrycznie zniekształcony tułów kierowcy i wystające z dołu niemalże ludzkie ręce. Pozostaje nam się tylko domyślać, że ta makabra jest owocem eksperymentów amerykańskich naukowców. Próbowaliśmy skontaktować się z tajemniczym człowiekofotelem, ale niestety nie był on zbyt chętny do rozmowy. Z zaniepokojeniem obserwujemy rozprzestrzenianie się zarazy człowiekofoteli za oceanem. Wysłaliśmy już ostrzeżenie o nowym zagrożeniu do Ministerstwa Obrony Narodowej i czekamy na reakcję polskich władz. Do tego czasu lepiej mieć się na baczności – człowiekofotele mogą być wszędzie!