abstract
| - 2 ABY, Tymczasowa Baza Rebelii na małej planecie bez nazwy, 5251977 Luke gawędził sobie z C-3PO i Wedgem w nowej tymczasowej bazie, gdy nagle jego komnlik zapiszczał. Chłopak odebrał wiadomość od Mon Mothmy która natychmiast wezwała go z Antillesem do centrum dowodzenia. Luke przeprosił 3PO po czym z kolegą przeszli przez mały korytarz po drodze zderzając się z innym Rebeliantem. -E! Gdzie macie oczy!? Patrzcie jak idziecie dobra? - Rzucił potirytowany żołnierz. Ani Luke ani Wedge nawet trochę go nie kojarzyli więc musiał być nowy. -On chyba nie wie kim jesteśmy, nie Luke? - Odrzekł Wedge gdy ten niezbyt miły Pan już poszedł. W centrum dowodzenia czekała już Leia, Han, i całe dowodzenie z Mothmą na czele (tylko Ackbara coś nie było, chlip), plus jakiś oddział żołnierzy. Mon Mothma włączyła hologram i oczom wszystkim ukazały się wielkie konstrukcje wznoszące się w powietrzu nad niebieską skrupą powierzchni. Mothma zaczęła: -Wielu Bothan zginęło żeby zdobyć te... a nie to jeszcze nie ta misja. Tak czy siak Bothański wywiad czyni cuda i zdołali Oni zdobyć wstępne plany jednych z większych w tym okresie fabryki uzbrojenia Imperium. Jako że ostatnio udało wam się z powodzeniem zniszczyć fabrykę na Cynamoon 1, wybrałam was żebyście poprowadzili również tą misję. Macie do dyspozycji oddział złożony z jednych najlepszych komandosów Sojuszu. -W sam raz na zniszczenie jednych z największy fabryk. - Dorzucił Wedge. -Czemu mówić w liczbie mnogiej? Ja tu widzę 5 latających budynków co tworzy chyba jedną fabrykę, co? -A co jak każda fabryka produkuje co innego? Wtedy to trzeba by było mówić w liczbie mnogiej! - Dodał jeden z żołnierzy. -Ja myślę że tylko jeden budynek to fabryka. W trzech gotują burgery, a w ostatniej urząd skarbowo-rozliczeniowy. - Krzyknął ktoś z tłumu. -Jak robią burgery to teoretycznie też to jest fabry... -CISZA!!!- Krzyknęła Mon Mothma, ku zaskoczeniu wszystkich. Wszyscy znali ją jako raczej spokojną kobietę i nigdy nie słyszeli żeby krzyczała. -Pogadacie z kolegami o burgerach po robocie. A waszą robotą jest misja dla dobra Sojuszu. Jeśli chcecie wyzwolić galaktykę od żelaznej ręki Imperatora to... - Przerwała bo żołnierza od burgerów bardzo rozbawił fakt że Mothma wydarła się w niebogłosy. Sam jej wzrok doprowadził go natychmiast do porządku. - Wylatujecie Imperialnym promem za pół godziny. Przesyłam dane na statek. Układ Korelia, Ósmy księżyc planety Schriik.
|