Kto łzy nie wylał na widok nędzarza I łez nie otarł płaczącemu bratu; Kto nie oglądał grobowców cmentarza I kto tęsknego nie ma wspomnień kwiatu; Ten Boga nie zna! Kto poza sobą już nie widzi świata; Kto się nie uznał w Wszechharmonii dźwięku Tonem, co z ducha Arcymistrza wzlata, I brzmi radością, lub kona wśród jęku: Ten Boga nie zna! Komu służalstwa nie ciążą okowy; Kto do tyrana nóg trwożliwie pełza I kto sprośnymi niewolnika słowy Ducha swojego górny polot kiełza: Ten Boga nie zna! Image:PD-icon.svg Public domain
Kto łzy nie wylał na widok nędzarza I łez nie otarł płaczącemu bratu; Kto nie oglądał grobowców cmentarza I kto tęsknego nie ma wspomnień kwiatu; Ten Boga nie zna! Kto poza sobą już nie widzi świata; Kto się nie uznał w Wszechharmonii dźwięku Tonem, co z ducha Arcymistrza wzlata, I brzmi radością, lub kona wśród jęku: Ten Boga nie zna! Komu służalstwa nie ciążą okowy; Kto do tyrana nóg trwożliwie pełza I kto sprośnymi niewolnika słowy Ducha swojego górny polot kiełza: Ten Boga nie zna! Kto głosu serca nie pytał o radę, A zawsze tylko rozumem się rządzi; Kto drugim nie niósł życia lecz zagładę I kto jest pewien, że nigdy nie błądzi: Ten Boga nie zna! Image:PD-icon.svg Public domain