abstract
| - La Adrenalina (Adrenaline en las versiones inglesas) es un objeto que aparece en Metroid Prime: Federation Force.
- thumb|Adrenalina w GTA III Adrenalina (nazywana czasem jako Matrix Mode) – środek występujący w Grand Theft Auto III, Grand Theft Auto: Vice City i Grand Theft Auto: Liberty City Stories. Po jego zażyciu tempo gry ulega spowolnieniu, wszystkie czynności poza celowaniem i poruszaniem się protagonisty wokół własnej osi są wykonywane wolniej. Protagonista może także mocniej uderzać pięścią w ludzi oraz wykonywać dłuższe i wyższe skoki. Efekt adrenaliny mija po około 30 sekundach, lub przy wejściu do dowolnego pojazdu.
- A Adrenalina é um mecanismo de combate incluído na Evolução do Combate, uma substituição de ataques especiais. Adrenalina é mostrado na barra amarela acima da barra de ação e abaixo do jogador. Auto-ataques aumentam a adrenalina lentamente, habilidades básicas aumentam rapidamente, e habilidades faixa preta enche totalmente. Comer alimentos reduz Adrenalina a cada mordida. A Adrenalina é usado para determinar quais habilidades estão disponíveis; capacidades básicas podem ser utilizadas sem qualquer especial disponível. Habilidades limiar são desbloqueadas após a barra de Adrenalina é de 50% ou mais cobrado e drena 15%, quando utilizado. Habilidades faixa preta ficam disponíveis em 100% de Adrenalina, mas usá-los drena completamente a barra. A barra de Adrenalina aumenta de acordo com o seu DPS (dano por segundo). A DPS superiores significa mais Adrenalina é adquirida mais rapidamente. Quando um jogador está fora de combate por cerca de 15 segundos, a barra de Adrenalina rapidamente é drenada de volta para zero.
- „Obudziłam się z delikatnym bólem głowy, dlatego odruchowo zaczęłam masować skronie. Minęło jeszcze trochę czasu zanim całkowicie otworzyłam oczy. Jednak po chwili musiałam je od razu przymknąć, słońce wpadające do pokoju całkowicie mnie oślepiło. Przeciągnęłam się kilka razy, ziewnęłam, zrzuciłam z siebie niebieską kołdrę i pobiegłam do kuchni. W gardle czułam niesamowitą suchość, jakbym w ogóle nie miała śliny. Kac. Nie lubiłam tego uczucia. Człowiek dzień wcześniej bawi się w najlepsze, a na następny dzień jak wstanie z łóżka to będzie cud. Wypiłam całą zawartość dzbanka z herbatą cytrynową i poczułam niesamowitą ulgę. Wyjrzałam za okno. Coś było nie w porządku… To uczucie prześladowało mnie przez resztę dnia” Emma przez resztę dnia chodziła po mieszkaniu usiłując ogarnąć niesłychany bałagan. W każdym najmniejszym zakątku znajdywała różne rzeczy, zakrętki po wódce, kapsle po piwach, kawałki chipsów, papiery, plastikowe kubki. W łazience znalazła nawet stringi, niestety nie wiedziała do kogo należały. Wszystko wrzuciła do 60 litrowych niebieskich worów i wyniosła do przedpokoju. Po 2 godzinach nazbierało się takich aż 8, a to była dopiero połowa sprzątania. Dzień wcześniej zaprosiła do siebie kilku znajomych. Potem na bieżąco przychodziło coraz więcej osób, znajomi znajomych. Duża ilość alkoholu we krwi jednak uniemożliwiała jej podjęcie jakichkolwiek kroków, w tym aby się ich pozbyć. Bawiła się w najlepsze do 4.oo rano gdy ostatni z gości poszedł do domu. Teraz żałowała każdej kropelki alkoholu który wypiła. „Zdecydowanie przesadziłam”, powiedziała sobie pod nosem. Zdziwiło ją tylko, dlaczego nikt jej teraz nie pomagał. Po każdej imprezie u znajomej czy znajomego zostawała do rano żeby potem pomóc w ogarnięciu syfu, który był nieodłącznym elementem każdej libacji. Pulsowanie w skroniach nie ustępowało. Zdecydowanie coraz bardziej się nasiliło. Poskładała pranie, które zdążyło wysuszyć się na balkonie i otworzyła szafę. Odruchowo cofnęła się i odwróciła z obrzydzeniem głowę. W szafie leżała jej koleżanka z klasy… Wyciągnęła z obrzydzeniem ręce przed siebie, sięgnęła ponad jej głowę i wyjęła kilka wieszaków. Zatrzasnęła szafę. Powoli zaczęła zawieszać spodnie i kilka bluzek pogwizdując przy tym w rytm piosenki, która od rana chodziła jej po głowie. Kristin… Nigdy nie lubiła tej nadętej blondynki, niszczyła jej życie towarzyskie każdego dnia w szkole. Na korytarzach gdy mijały się nieraz plunęła jej pod nogi, uderzyła lub zaczynała rzucać w stronę Emmy obelgi. Jak to się stało, że teraz leżała martwa w jej szafie? Gdy zobaczyła ją na progu swojego domu, podrywającego jej chłopaka miarka się przebrała. Straciła cierpliwość, coś w niej w końcu pękło. Musiała zadziałać. * * * Zdecydowanym krokiem przekroczyła próg domu swojego największego wroga. Nie miała zaproszenia, ale doskonale wiedziała, że Emma nie powie ani słowa na to, że się tu nieproszona pojawiła. Czuła satysfakcję, gdy spoglądała na nią z ukosu i marszczyła niezadowolona brwi. To ona była królową, Emma nie mogła tego zmienić. Ta cała impreza, którą zorganizowała to była totalna farsa. Zdziwiło ją jednak to, jak licznie ludzie przyszli. Małolaty, które bały się wypić piwa na dworze znalazły tutaj kryjówkę, w której mogły łamać prawo. Jednak ona należała również do takich osób, nie przepuściłaby okazji aby pokazać Emmie po raz kolejny kto tutaj rządzi. Dlaczego jej tak nienawidziła? Kiedyś się przyjaźniły, ale Emma tylko była w centrum uwagi, wszyscy ją szanowali i lubili. Musiała to zmienić i w końcu po wielu próbach się udało. Po dwóch godzinach poczuła, że ma dosyć, w głowie kręciło jej się tak bardzo, że ledwo co potrafiła stać na nogach. Po schodach powoli i zataczając się poszła do łazienki na górę. * * * Emma czekała na okazję, gdy Kristi zostanie sama. Chciała z nią porozmawiać. Mimo tego, że jej nienawidziła nie chciała aby na każdy kroku uprzykrzała jej życie. To było nie do zniesienia. Każdy dzień w szkole był istnym koszmarem przez jej docinki do których dołączali się również inni. Dlatego, gdy spostrzegła, że Kristi udaje się na górę, poszła za nią. Dziewczyna weszła do łazienki. Jej kroki były niepewne, co chwilę się zataczała.
* Kristi? – Powiedziała cicho i podeszła do niej. Dziewczyna zdecydowanie potrzebowała pomocy. Nie była w najlepszym stanie, jej oczy były całkowicie przekrwione, co chwile odbijało się jej alkoholem. Emma pomogła jej dostać się do łazienki, trzymała jej włosy gdy ta wymiotywała. Dlaczego to robiła? Przez chwilę czuła współczucie dla tej dziewczyny jednak po chwili alkohol uderzył jej do głowy. Włosy, które trzymała w rękach ścisnęła jeszcze mocniej, nieprzytomna Kristin krzyknęła cicho. Nie była w stanie się opierać. Odchyliła jej głowę do tyłu i popatrzała na zamroczone alkoholem oczy, nienawiść, która budowała się w niej od kilku lat teraz eksplodowała. Odrzuciła jej głowę, która bezwładna uderzyła o krawędź ubikacji. Kristin osunęła się na ziemię. Na desce pozostała krwawa plama. Jednak to nie wystarczyło, widok krwi spotęgował jej nienawiść. Chwyciła ją za ręce i pociągnęła do swojego pokoju. Na korytarzu nie było nikogo, wszyscy bawili się na dole. Zamknęła za sobą drzwi. Nie miała pomysłu co z nią zrobić, chciała jej dać nauczkę do końca życia. Z szuflady wyjęła żyletkę i przyłożyła ją do twarzy bezbronnej Kristin. Dziewczyna w tym momencie otworzyła oczy, jednak siedząca na niej Emma była silniejsza, nie pozwoliła się jej ruszyć.
* Co teraz powiesz? Dalej masz ochotę wyśmiewać się ze mnie? – Jej głos wypełniony był gniewam. Każdą częścią swojego ciała nienawidziła tej dziewczyny. Chciała ją okaleczyć do końca życia. Już nigdy nikt nie powie jej, że jest ładna.
* Idiotko, pożałujesz tego! – Jednak na te słowa Emma zaczęła śmiać się jeszcze bardziej. Jedynym, szybkim i płynnym ruchem przecięła Kristin policzek od brwi do kącika ust. Ostra żyletka wbiła się tak głęboko, że po chwili krew całkowicie zamazała rysy twarzy dziewczyny. Chwyciła się za policzek i zaczęła jeszcze bardziej się szarpać, jednak Emma nie odpuszczała – Coś ty zrobiła?! Zostaw mnie w spokoju – Emma była jak w transie. Ciała twarz dziewczyny szybko i głęboko. Po kilku minutach Kristin przestała się ruszać. Kristin? Emma nie wiedziała, kto to jest. Twarz dziewczyny była całkowicie okaleczona i zakrwawiona. Mogła być kimkolwiek. * * * Emme zdziwiło to, że nikt nie przyszedł i nie pytał co się z nią stało. Jej pokój zamknięty był do końca imprezy, potem ciało wykrwawionej dziewczyny włożyła do szafy i zamknęła. Nie wiedziała co zrobi ze zwłokami. Może zakopie w ogródku? To był najlepszy pomysł. Koło jej domu rósł niewielki zagajnik, nikt tam nie chodził więc postanowiła, że będzie to idealne miejsce na wieczny spoczynek Kristin. Poszła do szafy i z wielkim uśmiechem na twarzy otworzyła ją. Dziewczyny nie było w środku. „Jednak żyła i uciekła jej, gdy tylko miała okazję”. Emma musiała ją znaleźć. Po chwili była pewna, że Kristin jak bezbronne zwierze uciekała. Po dywanie ciągneła się stróżka krwi, która prowadziła do wyjści. Gdy Emma podeszła tam zobaczyła skulona postać usiłującą otworzyć drwi wejściowe.
* A gdzie to się koleżanka wybiera? – Emma podeszła do niej i kopnęła ją w brzuch. Czarne włosy dziewczyny przylepiały się do okaleczonej twarzy. Zwinęła się w embrion i czekała na kolejne uderzenie, ale ono nie nadchodziło. * * * „Uciekać, uciekać, uciekać, uciekać…”. Tylko to chodziło jej po głowie, nie mogła się wydostać z tego przeklętego domu. Emma by ją zauważyła. Gdy chciała się wydostać z szafy nie mogła, zastawiona była czymś ciężkim. Wiedziała tylko, że musi udawać martwą, Emma chciała ją zabić! Okazja nadarzyła się rano, powoli wyczołgała się z szafy i szukała wyjścia. Krew spływająca po twarzy oślepiała ją, czuła jej smak w ustach, mdlił ją. Jednak jej wola przeżycia była zdecydowanie silniejsza. Znalazła schody, zeszła po nich powoli i rzuciła się w kierunku drzwi, które były zamknięte. Mocowała się chwilę z klamką dopóki nie poczuła na podbrzuszu silnego uderzenia. Emma ją znalazła. Chciała uniknąc kolejnego uderzenia, zwinęła się i czekała, jednak nic się nie wydarzyło. Emma się oddaliła. Słyszała jak szuka czegoś po szafkach w kuchni. Ogarnął ją paniczny strach, jednak adrenalina uderzyła jej do głowy. Tylko ona była w stanie ją teraz uratować. Wstała powoli i zaczęła biec w kierunku balkoni, wybiegła do ogródka. Przeklinała pod nosem, że Emma mieszka spory kawałek od miasta a ogród był otoczony wysokim żywopłotem i murem. Była w pułapce. Jednak odzyskała nadzieję, gdy zobaczyła przed sobą nożyce do cięcia trawy. Chwyciła je, gdy usłyszała za sobą śmiech Emmy. Stała w drzwiach balkonowych z dużym i ostrym nożem w ręku. Kristin zacisnęła ręce na swojej broni jeszcze bardziej, zaczęła uciekać w stronę zagajnika. * * * Śmieszyła ją wola przetrwania tej dziewczyny. Mimo tego, że była całkowicie bezbronna nadal chciała walczyć. Uciekała przed nią jak bezbronna i ledwo żywa mysz przed kotem. Kwestia czasu zanim się podda, nie było stąd ucieczki. Ucieszyło ją to, że Kristin biegnie w stronę małego lasu, przynajmniej nie będzie daleko musiała ciągnąc jej zwłok. Wystarczy jeden cios w szyję i dziewczyna padnie martwa na ziemię. Ruszyła wolnym krokiem pogwizdując. Chciała się teraz pobawić z nią. Mogła się tam schować w krzakach, na drzewach, za wielkimi konarami ale to tylko kwestia czasu zanim ona ją znajdzie. * * * Z całej siły ściskała nożyce. Wiedziała, że nie ucieknie stąd, musiała się schować i poczekać, aż Emma będzie w pobliżu a wtedy z zaskoczenia ją zaatakować. Schowała się za gęstymi krzakami malin, nie obchodziło jej to, że kolce raniły jej ciało, wbijały się powodując kolejne głębokie rany na rękach i nogach. Siedziała w ciszy i nasłuchiwała zbliżających się kroków, które z sekundy na sekundę były coraz bliżej. Adrenalina krążąca w jej krwi pomagała jej to wytrwać. Nie ruszyła najdrobniejszym listkiem, wiedziała, że to mogło by zdradzić jej kryjówkę. Emma musiała tylko podejść. Położyła się na ziemi i czekała. Kroki dziewczyny były już blisko. Przed swoją twarzą zobaczyła bose stopy Emmy, wtedy zaatakowała. Wbiła jej nożyce w stopę. Usłyszała głośny wrzask, Emma padła na kolana. Wyrwała jej nóż z ręki i stała przed nią celując w nią. Mogła zabić człowieka? Czy była w stanie to zrobić? Bała się, nie chciała zabijać. Emma zacisnęła zęby i wyrwała sobie nożyce ze stopy. * * * Ból który przeszył jej stopę był niesamowity, jednak musiała to wytrzymać. Kristin stała przed nią mierząc w nią jej bronią. Zaczęła się śmiać. Ta dziewczyna nie była w stanie jej zabić, była zbyt tchórzliwa. * * * Kristin cofnęła się. Śmiech, który usłyszała przeraził ją. Nie miała wyjścia, musiała zaatakować. Chciała ją tylko okaleczyć, tak jak ona zrobiła to jej. Jednak po chwili zaczęła myśleć logicznie, chciała ją tylko unieruchomić i stąd uciec. Obeszła Emmę i przecięła jej ścięgna nad stopą. Śmiech dziewczyny nie przestawał brzmieć w jej uszach, gdy biegła w kierunku wyjścia. Gdy dobiegła do telefonu, usłyszała, że ktoś otwiera drzwi wejściowe. Stała spanikowana, nie wiedziała co robić. W drzwiach stanęli rodzice Emmy i patrzeli na nią szeroko otwartymi oczyma. Co w nich było?
* Co ci się stało?! – Krzyknęła matka i podbiegła do dziewczyny. Chwyciła swoją bluzkę i zaczęła wycierać swoją bluzkę zakrwawioną twarz Kristin. Tylko ojciec stał i rozglądał się.
* Gdzie jest Emma?! – Zawołał i zaczął biegać po całym mieszkaniu w poszukiwaniu córki.
* Jest w zagajniku, to ona mi to zrobiła! Chciała mnie zabić! – Słone łzy mieszały się ze szkarłatną krwią sprawiając jej ból. Widziała tylko jak ojciec Kristin pobiegł tam, nie było go przed dłuższą chwilę po czym przyszedł z nieprzytomną córką na rękach. Z jego twarzy biła nienawiść.
* Kochanie, chodź na chwilę, zadzwonimy po pogotowie a ty tu poczekaj na schodach – Kristin z ulgą opadła na pierwszy stopień i głęboko nabrała powietrza. Przez cienka ścianę dochodziły do niej urywki rozmów rodziców Emmy.
* Chciała ją zabić! Powiedziała mi, że mamy jej nie słuchać. Ona ją tam przeciągnęła, bo chciała ją zakopać. Musiała udawać, że nie żyję – Przez chwilę Kristin nie rozumiała o czym rozmawiają. Po chwili uderzyło w nią to z taką siłą, że adrenalina znowu zaczęła działać. Ojciec Emmy powiedział szeptem: – Nikt się nią nie zainteresuje, patrz co zrobiła naszej córce! Jestem lekarzem więc wiem, że nigdy nie będzie już chodzić przez te ścięgna! Dziewczyna nie może stąd odejść! – Kristin rzuciła się do drzwi i zaczęła uciekać podjazdem w stronę głównej drogi. Nie miała dużo czasu, oni pojadą za nią. Za sobą usłyszała silnik, ktoś odpalił samochód i z piskiem opon pojechał za nią. Po kilku sekundach poczuła silne uderzenie. * * * Jej ciało odbiło się od maski czarnego Mercedesa. Przeleciało kilka metrów dalej. Słychać było łamiące się kości i trzask pękniętej czaszki. Dziewczyna, która leżała tam z pewnością była już martwa. * * * Emma ocknęła się i popatrzała z uśmiechem na rodziców. Ojciec zdążył już opatrzyć jej rany.
* - Nie martw się, załatwiliśmy sprawę, nikt nie będzie jej szukał… – Matka pogłaskała swoją córkę po głowie i szeroko się uśmiechnęła.
- A lo largo de mi vida joven, yo estaba pensando en maneras de salir de mi hábito. Por "hábito" , me refiero a mi adicción más grave de drogas. Se había comenzado cuando tenía alrededor de la edad de veinte años . Yo había pasado por un estado de depresión , sin embargo, que parecía ser un eufemismo en mi mente. Mis padres habían muerto en un accidente aéreo . Mirando hacia atrás, la adicción podría haber sido el thumbúnico que me había mantenido en marcha. Yo había recibido mucha atención y el apoyo de sus amigos , y se metió en una relación con una chica que fue muy comprensivo de mis problemas. Con un poco de tiempo , pasé por mi período de desesperación y fue capaz de pasar del evento. Mientras que la depresión se debilitó , sin embargo , el hábito creció . Tres años habían pasado, y yo había considerado a mí mismo completamente adicto a la heroína. Además de la adicción, que había estado viviendo una vida bastante buena . Yo no era el drogadicto estereotipada que mintió en un departamento sucio disparar agujas durante todo el día . Tenía un trabajo bastante aburrido pero productivo en un negocio en Los Angeles, una residencia superior a la media , y una relación que seguía siendo fuerte . Yo nunca le dije a mi novia de él, ni nadie más , mientras que yo estaba deprimido . No podía ir a un centro de tratamiento , como todo el mundo se enteraría si lo hiciera. Si yo fuera a ser detenido y acusado de lo que he hecho , todo lo que he mantenido en mi vida habría terminado . Así que , me aseguré de una sola alma nunca supo de mi problema. Nunca me ha gustado mucho aunque. Despreciaba , y me odiaba por haber dejado que seguir adelante. Traté de sólo arriba y dejé varias veces, hago juro no tener otro éxito , pero siempre me encontré cayendo a la misma. He intentado deshacerse de todos los medicamentos que tenía, y soplando mis semanas de salario para asegurarse de que nunca compré más , pero para entonces simplemente yo había recurrido a sólo robar por ti. Con el tiempo , he sufrido un ataque al corazón como una reacción al uso. Convencí a los médicos de que todo fue simplemente el estrés relacionado ( gracias a Dios) , y me dijeron que sólo para tomar un descanso y relajarse. Me convertí en miedo. Yo quería dejar de fumar, con desesperación . Necesitaba una salida, algo para hacer que se detenga . La adicción era una bomba de tiempo con uno de dos resultados : que estaría encontré muerta en el suelo con una aguja en mi muñeca , o que estaría atrapado y estar solo a desmoronarse , seguido por más probable terminar yo. Cuando todo parecía derrumbarse sobre mí , me saludó con un paquete en el correo después de regresar a casa del trabajo . Era más bien un pequeño paquete, no es mucho más largo o ancho de un pie . La etiqueta de dirección de leer que era , de hecho, para mi casa , me específicamente . El remitente leer que era de una farmacia no muy lejos de mi edificio de oficinas. Aparte de lo que se muestra en la etiqueta de fin , no había ninguna otra prueba de lo que el paquete fue o por qué fue enviado a mí . Creyendo que debe haber sido una orden mezclado con otra persona , procedí a llamar a la farmacia con respecto al paquete. Cuando fue contactado , sin embargo , el encargado de la farmacia le respondió que no sabían nada de una orden recientemente enviado a mí , y que la orden habría tenido más información si lo enviaron . Me insistió en que se trataba en realidad de ellos, y que podría llevarlo a la tienda para devolverlo. A partir de ese momento, el encargado se enfureció y comenzó a darme órdenes de no traerlos al orden. Ella me dijo que si yo ni siquiera llego a la tienda, que voy a ser arrestado . Indignado por la reacción , le pregunté cuál era la gran cosa acerca de esto. La operadora luego abruptamente puso fin a la llamada antes de que pudiera conseguir más información. Mi cautela volvió lentamente en curiosidad mientras yo miraba el paquete. Pensé en lo que podría haber sido un paquete para mi novia y ella sólo puede haber tenido entregado a mí. Bien podría abrirlo para asegurarse. He traído el paquete a la mesa del comedor y comencé a romperla abierta. Sentí una sensación de inquietud cuando comencé a rasgar el resto de la envoltura de distancia . Cuando el último de los de papel marrón estaba fuera del paquete, sólo una caja solitaria quedó expuesto. Todas las partes fueron totalmente revocada de etiquetas , imágenes y color. Examiné consistentemente la caja de algún tipo de referencia para lo del remitente , pero nada se reveló . Mi corazón empezó a latir con fuerza cuando abrí los flaps a la caja , por temor , pero aún emocionado por lo que pueda estar esperando cuando me expongo los contenidos. Lo que encontré me sorprendió, a pesar de estar preparado . En la caja había una jeringa solitario. Mirando el objeto en la caja me empezó a enfurecer . Quién, yo pensaba , tendría el descaro de enviar un elemento como durante mi lucha y problemas? Mi frustración se desvaneció cuando vi un objeto más en el cuadro : una nota solitaria unida a la mitad de la jeringa. La letra era linda, pero se desvaneció. Lo que decía era simple: Hola, amigo! Hemos reconocido el problema y hemos tomado la libertad de enviarle esta cura de nuevo desarrollo. Si lo toma le liberará de su sufrimiento , de forma gratuita . Es nuestra garantía ! - La Gestión Yo estaba completamente convencido. Curar una adicción a las drogas con más drogas ? Sonaba como un completo fraude . Por lo que sabía que podría haber sido un intento de quitarme la vida. Yo he robado una serie de envíos de otros distribuidores , y me imagino que no están satisfechos por ello. Sin siquiera pensar acerca de su uso , cogí la jeringa y tiré la nota. Caminé hacia la puerta de atrás para tirarlo fuera hacia el bosque. Sin embargo , como mi brazo volvió a arrojar a la basura, me pareció muy difícil de mover el brazo hacia adelante. Era como si se encontraba detenido por mi algo detrás de mí, aunque no había nada. He intentado una y otra vez a levantar el objeto maldito de mi mano , pero algo me impedía hacerlo. Simplemente no quería deshacerse de él . El no poder tirar la jeringa, lo tiré sobre la mesa del comedor, y miré fijamente durante varios minutos , pensando. Es pequeño, caja transparente ofreció un líquido claro en lo que hay dentro. Toda la estructura parecía casi idéntica a lo que iba a tomar todo el tiempo , lo que alivia algunos de mis sospechas. Eso fue todo , que tenía que ser lo que suelo tomé . Todo esto fue sólo un efecto placebo estafa. Mientras pensaba en esto a mí mismo , me apreté la aguja, y lo tomé como siempre lo haría. El torrente de energía y la adrenalina estaba al familiar a sentir ningún tipo de placer o sorpresa. En cuestión de minutos la sensación me dejó, y me encontré una vez más decepcionado con mi caída a la adicción. El día estaba por terminar , y yo sólo quería descansar . Esa noche , me desperté con un sobresalto . Tuve pesadillas minutos después de quedarse dormido que se prolongó durante horas . La jeringa recibí debe haber estado llenos de LSD o alguna otra mierda alucinógeno . Las pesadillas eran de mis terrores pasados, pero nada de lo que eran originalmente . En realidad, vimos morir. Vi el avión en picado desde el cielo , y el golpe contra el suelo en miles de fragmentos y ceniza. Pero lo peor de todo era su cuerpo. Corrieron entre los escombros , gritando con su piel está quemada por los incendios fuera de la colisión. Como el último de sus cuerpos empezó a quemar y romper aparte , mi mente fue salvado por la mañana. Yo estaba una vez más furioso. Esa droga embalsada sólo me hizo más sufrimiento . Miré la caja y la nota para ver si había algún detalle de lo bastardo me envió esta mierda. No encontré nada , y luego reanudé para romper el paquete de rabia. Al igual que mi arrebato terminó , mi novia vino a mi casa , y me sentí como un hombre nuevo. Yo estaba feliz de verla , ya que mis últimos días han sido terribles . Ella se quedó para el resto del día y la mayor parte de la noche. Cuando se fue , me di cuenta de algo acerca de su rostro era diferente. Parecía un poco más edad de lo que era normal , y los ojos estaban completamente negro , como los que se vería en un tiburón. Se despidió mientras caminaba hacia la puerta, con un tono de voz que parecía más profunda y distorsionada. Mi enojo volvió cuando me di cuenta de lo que mierda estaba haciendo a mí . En primer lugar los sueños, entonces alucinaciones. Grande. Sleep trajo el infierno de esa noche. Los últimos sueños eran olvidables en comparación con estos. Vi a todos los que conozco , incluyendo a mi novia, encuentro fallecimientos brutales . Las extremidades se destruyan los dientes. Los cuerpos fueron desollados vivos , entonces en dados después. La gente mataría a sí mismos por la rasgadura de sus propios órganos. Lo peor de todo , sin embargo, fue que me encontré causando la muerte de mi novia. Me ha apuñalado a sus cuatro seis quizás diez veces. El último de los sueños que vi fue las palabras " Free Yourself " tallado en la parte posterior de su cuerpo perforado. Todo esto se prolongó durante lo que parecieron días . Rebanar , apuñalamientos , asesinatos , nada se salvó . Me desperté gritando. Reflexioné por un momento lo que podía hacer para mantener mi cordura, y luego procedí a beber a mí mismo muerto. Nunca fui un alcohólico, pero me encontré a mí mismo de vez en cuando tener que terminar mis penas a través de golpear a mí mismo con lo que los venenos que tenía. Cuando finalmente me desperté, todo estaba borroso y se oscureció . Esperé a que mis ojos se acostumbraran antes de encender las luces. Cuando mi visión se volvió completamente , pensé que todavía estaba soñando. La sala de estar estaba cubierta pulg ...... dios sabe qué. Era una sustancia roja gruesa . Parecía como si se tratara de una forma de sangre , pero parecía muy poco natural en su estado . Tocar comenzó a quemar mi piel, y yo huyó a la única esquina de la habitación que estaba claro . ¿Cómo podría hacer que se detenga ? ! Esa maldita "cura " no parece estar desgastando , sólo empeore. Los horrores eran ahora más allá de mi sueño, y ahora eran parte de lo que parecía ser la realidad. Gotas de sangre desde arriba me rompieron mi trance petrificado. Por encima de mí era los cuerpos quemados y mutilados de mis padres, clavados en el techo para que sus ojos se encontraron los míos. Lo perdí. Mis sentidos se fueron justo en ese momento . Grité y corrí a la cocina a por un cuchillo , tal vez para poner fin a mi propia vida. Tiré todo todo en la cocina como lo vi por la más suave , cuchillo más afilado en la habitación. Apreté a mi palma, y comenzó a caminar lentamente hacia la sala de estar por última vez. Cuando volví a la habitación, todo había desaparecido. Los organismos , entre ellos la sustancia roja todos habían desaparecido. Lo único diferente ahora es que mi novia estaba ahora de pie en la sala , gritando que me mira . Ella corrió hacia mí y me abrazó. Ella me dijo cómo había estado preocupado por mí últimamente , y tenía un sentido que estaba en problemas . Yo no hablaba , sólo la abracé , con la esperanza de que ella era en realidad allí y no sólo otro truco de la droga. Después de cinco minutos de palabras , empezó a mirarme a los ojos , y habló de cómo ella me amaba y cómo ella me debe tomar para obtener ayuda . Justo cuando dijo estas palabras, me di cuenta de algo tallado en la pared detrás de ella sólo por un segundo cercano. Dos palabras , nada más. Era simple y lo suficientemente claro para que le lea : Libérate . El primer pensamiento que pasó por mí después de leer el texto , fue que el cuchillo estaba todavía en mi mano. El segundo fue que mi novia tenía ahora su espalda se alejó de mí y era uno el teléfono y empezó a llamar al hospital . Sin vacilación ni demora. Voy corriendo de inmediato hacia ella y la agarré en la sumisión . Ella comenzó a gritar y gritar preguntando qué demonios estaba haciendo . A partir de ahí no pude oír nada. Hubo un zumbido condenados al oído que no paraba , y me estaba volviendo más loco de lo que ya estaba. Yo le apuñaló , y luego apuñalado de nuevo. Una y otra vez , la confianza después de la confianza, se quedó sin aliento y gritó de dolor. Me estaba muriendo por dentro de mis acciones , pero no podía detenerme. No sé cuánto tiempo me fui en , ni es lo que quiero . Cuando dejé de agotamiento, que mintió en el suelo, casi sin vida. Sólo las respiraciones tranquilas, chilló salieron sus pulmones. Recogí mi fuerza durante unos segundos , luego se puso sobre su cuerpo . " Lo siento mucho " , hablé de lágrimas , justo antes de manejar el cuchillo en su cuello. El sonido se detuvo , y mi visión se aclaró. Recorrí mi entorno para cualquier cosa que parecía fuera de lugar , pero todo fue normal, salvo por mis amigas ahora el cuerpo sin vida de un rastro de sangre . Llevé su cuerpo hacia el bosque , y se preparó para quemarlo. Ella me ha dicho que quería ser cremado al final, así que por lo menos quería darle eso. Antes de encender las llamas , besé su frente por última vez. Me hubiera quedado a ver su cuerpo queme , pero los recuerdos de mis padres chamuscados de los sueños comenzaron a formar , así que me fui a casa. A estas alturas , yo estaba seguro de que ella no se puso en contacto por completo el hospital, y que nadie iba a venir. Limpié mi mismo , y limpié la sangre que quedaba en el suelo. Yo estaba completamente agotado , ya punto de ir a buscar un merecido descanso , hasta que vi a otro cambio en mi sala de estar . No era alucinación , pero un paquete a la izquierda en la tabla . Lo examiné y, por supuesto , era idéntico al del primer paquete que recibí hace días , pero esta vez no tenía una dirección de dónde era ( a pesar de que la última dirección era falsa ) . Abrí el paquete con impaciencia . El primer objeto en el paquete había una carta : Hola, amigo! Nos hemos dado cuenta de que la cura ha sido un éxito hasta ahora, y te hemos enviado otra oferta, de forma gratuita ! Esperamos que usted pueda permanecer en nuestro plan, tal como lo conocemos continuará para ayudarle en el futuro. Se lo garantizamos . - La Gestión Me eché a reír , y yo no podía parar. Me estaba riendo más de lo que he sentido en años , tal vez el más tengo en mi vida. Durante todo este tiempo , ni siquiera he pensado en la heroína. Se deslizó por completo de mi mente en todos los eventos . Yo podría decir que después de tanto tiempo , mi adicción estaba curado. El otro objeto en la caja era una jeringa solitario, con el mismo líquido claro como antes. Lo tomé sin duda. Yo no quería impedir mi progreso , después de todo. Había sido capaz de patear la adicción, así que no veo nada de malo en continuar. Era tarde, y ya era hora de ir a la cama. Yo no necesito pensar más en ello . Los sueños sería capaz de decirme quién es el siguiente .
- * adrenalina ; (Del’ inglé adrenaline, formáo zobre é latinihmo ad, hunto a, i renalis, rená). f. Biolohía. Ormona zegregá zobre tó pó la maza medulá de lah glándulah zuprarrenaleh, poko zoluble n’ agua, levóhira i krihtalizable. Eh’ un poderozo kohtrittó de loh vazoh zangíneoh, pó lo ke z’ utiliza komo medikamento emohtático.
- Quando i talenti guadagnati con l'aumento del livello, vengono spesi nelle appropiate abilità di specializzazione, Geralt acquisisce la capacità Adrenalina, la cui barra se riempita fino al massimo, durante uno scontro, sblocca particolari mosse o poteri speciali. L'Adrenalina, nella Via della Magia si ottiene spendendo almeno un talento in Senso Magico. Quest'abilità sblocca il sesto segno dell'Heliotrope, attivato premendo File:Tw2 control x.png quando la barra dell'Adrenalina è al massimo. Il segno ha l'effetto di rallentare il tempo dei nemici, con effetto ad area, permettendo a Geralt di muoversi più rapidamente e rigenerando il vigore ad una velocità maggiore. La barra si carica utilizzando i Segni. Nella Via dell'Alchimia l'Adrenalina è data dal talento Mutante, che sblocca lo status alterato Berserk. Anche questa si attiva premendo File:Tw2 control x.png dalla tastiera e solo quando la barra dell'Adrenalina è al massimo. Durante il periodo di tempo in cui èattivo i danni con la spada aumentano in maniera esponenziale mentre la vitalità e l' Adrenalina si rigenerano più velocemente. La barra dell' adrenalina si riempie solo quando Geralt è avvelenato dalle pozioni. Aumentando la rigenerazione dell' adrenalina il Berserk favorisce anche l' utilizzo degli altri due Sensi speciali; ecco perchè Berserk può risultare veramente efficace solo quando è accoppiato ad uno di essi. Nella Via della Spada, l'Adrenalina si ottiene col talento Senso del Combattimento, che sblocca le mosse finali di gruppo. Per attivarla, premi il tasto File:Tw2 control x.png quando la barra dell'Adrenalina è piena. Questa capacità permette di uccidere con una mossa speciale i primi tre nemici più vicini, con vitalità più bassa. I mostri piu grossi comunque possono essere uccisi solo uno alla volta. La barra si ricarica con gli attacchi di spada.
- Adrenalina è molte cose... cosa cercavi con precisione? - Adrenalina Canzone - Adrenalina Album - Adrenalina Singolo - Adrenalina Video
- Adrenalina f. (uncountable) 1.
* adrenaline, epinephrine
|