rdfs:comment
| - Boże, ja Ciebie nie uwielbiam słowy, Które powtarza co dzień ludzi rzesza; Mnie w twych świątyniach kapłan nie rozgrzesza, I przed posągiem nie uchylam głowy: Lecz Ty wiesz Panie, że się modlę Tobie Modłą gorącą, choć bez słów pacierza, Na skrzydłach dusza ma do Ciebie zmierza, Za Tobą tęskni w życia zimnym grobie! Ty wiesz, o Boże, że ja kocham ludzi, Że dla nich spłonąć jam gotów w ofierze, Jak męczennicy natchnieni w Twej wierze; Wiesz, że cierpienie męstwa nie ostudzi! Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Boże, ja Ciebie nie uwielbiam słowy, Które powtarza co dzień ludzi rzesza; Mnie w twych świątyniach kapłan nie rozgrzesza, I przed posągiem nie uchylam głowy: Lecz Ty wiesz Panie, że się modlę Tobie Modłą gorącą, choć bez słów pacierza, Na skrzydłach dusza ma do Ciebie zmierza, Za Tobą tęskni w życia zimnym grobie! Ty wiesz, o Boże, że ja kocham ludzi, Że dla nich spłonąć jam gotów w ofierze, Jak męczennicy natchnieni w Twej wierze; Wiesz, że cierpienie męstwa nie ostudzi! Lecz Ty wiesz także, jak me cierpi serce, Gdy nikt nie wierzy w miłość i ofiarę; Wiesz, ile cierpię, gdy goryczy czarę, Śmiechem zaprawną, podają szyderce! Image:PD-icon.svg Public domain
|