About: dbkwik:resource/-g0gt6x4fwUC3f9ask_ehg==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Pieść o Posępnym Bardzie
rdfs:comment
  • W krainach wichrów i chłodów, W gorących, suchych pustyniach, Wiele on zobaczył, wiele miał zawodów, Słyszał i wiedział o chwalebnych czynach, Znał wszystkie plotki, wszystkie bajania, I wszystkie większe i mniejsze legendy, On poznał prawdę i sztukę śpiewania, Nie znane mu były potknięcia, czy błędy. Tak dużo zwiedził, tak wiele zobaczył, Tak dużo już widział obrazów, Że w końcu też zaczął żyć całkiem inaczej, Nic sobie nie robił z bzdurnych zakazów. Wszędzie zaglądał i drwił z każdej sprawy, Pobrali się i razem żyli, A bard znów w muzyce utonął, I razem po wieki, śpiewając, tworzyli...
dcterms:subject
Tytuł
  • Pieść o Posępnym Bardzie
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • Wiersz
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Jarlaxle
abstract
  • W krainach wichrów i chłodów, W gorących, suchych pustyniach, Wiele on zobaczył, wiele miał zawodów, Słyszał i wiedział o chwalebnych czynach, Znał wszystkie plotki, wszystkie bajania, I wszystkie większe i mniejsze legendy, On poznał prawdę i sztukę śpiewania, Nie znane mu były potknięcia, czy błędy. Tak dużo zwiedził, tak wiele zobaczył, Tak dużo już widział obrazów, Że w końcu też zaczął żyć całkiem inaczej, Nic sobie nie robił z bzdurnych zakazów. Wszędzie zaglądał i drwił z każdej sprawy, Wszystko i wszystkich w gospodach wyśmiewał, Trwały, wciąż trwały te jego zabawy, Ludzie klaskali, a on dla nich śpiewał. Sens życia swego wkrótce zatracił, Zapomniał po co i jak żyć powinien, Wszystko w swym śpiewie na złe przeinaczył, By przegnać swój smutek łzy topił w winie, Śpiew jego przybrał wyraz goryczy, Jak gałąź co pęka na wietrze, Tak on już nie zaznał w melodii słodyczy, Tylko z płuc dziko wydymał powietrze. Gdy harfa jego pękła na dwoje, Załamał się bard i w żałobie, Zaczął gwałtownie tracić szczęście swoje, W myślach się głowił jak zadać śmierć sobie. Haniebnem mu się życie zdawało, I żal mu też było głosu swojego, Wszystkie uciechy ze sobą zabrało, Pozostawiło na zgubę samego. Lecz gdy w dzień słoneczny, dziewczę zobaczył, Tak cudne jakoby źródlana woda, Przestał się smucić, szczęściem się uraczył, I wtedy ujrzała go ta dama młoda. Miast płonić się i uciekać, Jak nimfa spłoszona szczerością, Podeszła z ciepłym uśmiechem, A bard nasz zapłonął miłością, Podniosła spod płaszcza instrument, Harfę co grać już przestała, Złączyła dwie części piorunem, A harfa im dwojgu zagrała... I ogień wnet w obu zapłonął, Pobrali się i razem żyli, A bard znów w muzyce utonął, I razem po wieki, śpiewając, tworzyli... Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software