rdfs:comment
| - Nagle zauważyłem spadającą gwiazdę. Pomyślałem nad życzeniem i poprosiłem o Księżycowy Medalion. Cóż, mogłem pomyśleć o wskazówce, gdzie może być Mata Nui i Ignika, gdyż to oni są naszym celem (i celem Skytrona, który chciał użyć Igniki, by wymordować Skralli i Łowców). Ale cóż, "lepiej się zastanów, zanim cokolwiek powiesz". Nagle Override wskazała na gwiazdę. Gwiazda robiła się coraz jaśniejsza i wtedy zrozumiałem, dlaczego. Gwiazda nie świeciła się, bo chciała nam "zaimponować", lecz dlatego, że zaczęła przechodzić przez atmosferę Bara Magna. Może to był tylko zwykły meteor. Postanowiliśmy wrócić do Vulcanusa, by nie stracić walki Strakka i Ackara.
|
abstract
| - Nagle zauważyłem spadającą gwiazdę. Pomyślałem nad życzeniem i poprosiłem o Księżycowy Medalion. Cóż, mogłem pomyśleć o wskazówce, gdzie może być Mata Nui i Ignika, gdyż to oni są naszym celem (i celem Skytrona, który chciał użyć Igniki, by wymordować Skralli i Łowców). Ale cóż, "lepiej się zastanów, zanim cokolwiek powiesz". Nagle Override wskazała na gwiazdę. Gwiazda robiła się coraz jaśniejsza i wtedy zrozumiałem, dlaczego. Gwiazda nie świeciła się, bo chciała nam "zaimponować", lecz dlatego, że zaczęła przechodzić przez atmosferę Bara Magna. Może to był tylko zwykły meteor. Postanowiliśmy wrócić do Vulcanusa, by nie stracić walki Strakka i Ackara.
* W Vulcanusie podczas walki do wiedziałem się paru rzeczy o Strakku i Ackarze: okazało się, że Strakk często stosuje niedozwolone sztuczki (choć nigdy nie został wygnany), a Ackar był kilkakrotnym zwycięzcą Wielkiego Turnieju. Nagle Ackar wytrącił z ręki Strakka tarczę. Teraz Strakk musiał się bronić toporem. Po paru sekundach Ackar tak mocno uderzył Strakka, że Glatorianin Lodu opuścił topór i uderzył się o głaz. Walka była skończona. Strakk przyznał się Ackarowi, iż wygrał. Gdy Ackar już chciał zabrać Strakkowi tarczę jako dowód zwycięstwa, wściekły Strakk podniósł swój topór i wtedy zrozumiałem: Strak zamierzał nim rzucić w Glatorianina Ognia! Jeden z Agori krzyknął "Uważaj!", ale było już za późno - Ackar szyhbko się nie zorientował i w efekcie walnął się o skalną ścianę i padł nieprzytomny. Strakk nie mógł znieść tej przegranej i zamierzał wyeliminować Ackara. Już podniósł swój topór...
* ..., a wtedy został zaatakowany przez kolejnego Glatorianina. Ten wojownik miał potężną budowę, zółtą zbroję i miecz i tarczę, która... miała oczy? To było dziwne. Nigdy nie widziałem broni, która patrzyła, mówiła itd. Nagle owy wojownik został zaatakowany przez Strakka i został przyparty do podłoża. I wtedy pojawił się dziwne światło. Było tak piękne, że musiałem zakryć moje oczy wizjerem. Gdy światło zgasło, okazało się, że nowy Glatorianin nie posiadał małego miecza, a duży miecz. Z nową bronią pokonał Strakka. Gdy Agori rozeszli się, ja, Fallen i Override poszliśmy na arenę, by się przywitać z nowym przybyszem, który właśnie rozmawiał z Ackarem. Zainteresowało mnie jedynie słowo "Toa". Jak ten Glatorianin mógł wiedzieć o Toa, przecież chyba nie był w gigantycznym robocie, który został opanowany przez Teridaxa (ha, założę się, że teraz demoluje rebelię). I wtedy włączyłem się do rozmowy. Podczas niej zauważyłem coś dziwnego w nowym przybyszu. Zapytałem go, jakim cudem jego miecz zmienił się w upgrade'ową wersję. Odpowiedział, że dzięki swojej masce. Teraz nie miałem żadnych wątpliwości. Ta maską, którą nosił przybysz, to była Ignika, Maska Życia, maska, która ma moc życia i może je tchnąć w cały wszechświat. A jeżeli to była Ignika, to ten przybysz to... Mata Nui? - zapytałem... Ciąg dalszy nastąpi...
|