rdfs:comment
| - Pax chce wysłać flotę by odbić Techanakar. Exer zauważa, ze armia Republiki jest rozbita po ataku na flotę Atronu. Thawn prosi o pozwolenie na przejęcie planów Transformodulatora. Exer nie zezwala. ... - Kyle, mam plan. Tylko Atron i Oddział Terrorystyczny mają plany Modulatora. - powiedział Arel - Sugerujesz, że wylecimy bez zgody Exera, ukradniemy plany modulatora, zaczniemy masową produkcje tych urządzeń, zamontujemy je u protoform i wmówimy wszystkim, że plany spadły nam z nieba? - zapytał sie Kyle. - Na to wygląda. - No to wchodzę w to. ... ... ... - Olen! Odkryłem coś!- Arel oznajmił.
|
abstract
| - Pax chce wysłać flotę by odbić Techanakar. Exer zauważa, ze armia Republiki jest rozbita po ataku na flotę Atronu. Thawn prosi o pozwolenie na przejęcie planów Transformodulatora. Exer nie zezwala. ... - Kyle, mam plan. Tylko Atron i Oddział Terrorystyczny mają plany Modulatora. - powiedział Arel - Sugerujesz, że wylecimy bez zgody Exera, ukradniemy plany modulatora, zaczniemy masową produkcje tych urządzeń, zamontujemy je u protoform i wmówimy wszystkim, że plany spadły nam z nieba? - zapytał sie Kyle. - Na to wygląda. - No to wchodzę w to. ... ... ... - Poddaj się Kyle! - Krzyknał Sounder - Dewastocony transformacja! - DEWASTATOREK MIAŻDŻYĆ KYLE!!! - Dewastocony zmieniły się w Dewastatorka. Nagle nadbiegł Anticon i powalił Dewastatorka. Sounder zaczął walczyć z Xerusonem. Kyle poleciał swoim myśliwcem na orbite Technakaru. Harwbrindger niszczył statki Atronu, do czasu gdy zaatakował go Katapulta. thumb|Ana w trakcie bitwy|300px Olen, Kyle, Ana, Belk i Whell atakują laboratorium Watka na Technakarze. Naukowiec zostaje pojmany. Rekerzy zaatakowali główną linie oporu wroga. Siły Atronu będące niedaleko laboratorium poddały sie. Walka powietrzna była chaotyczna. Dewatatorek rozdarl na kawałki Anticona. Magneft zaatakował Rekerów. Found abordażowal jeden ze statków Republiki. Exer przyleciał ze wsparciem około 20 tys. Żołnierzy. Mieszkańcy planety pomogli Republice. Magneft zostaje cieżko uszkodzony przez Towmatera. Statek Faxara zostaje zdobyty. (Uwaga!! Chwilowo cofamy sie do nieco mniej ważnej postaci! Prosimy o niezapomnienie o bitwie o Technakar! Koniec ogłoszenia!!!) Kilka dni przed Bitwą o Technakar. - Olen! Odkryłem coś!- Arel oznajmił. - Co odkryłeś? - odparł Pax. - Skupisko energii niewystępujące w przyrodzie, a nawet w fabrykach i elektrowniach takich jak Prypyet czy Whaytibayl. To taka silna energia polaryzacyjna jakiej, ani my ani Atron nie posiada. - Atron NIE POSIADAŁ. Ale nie wiemy czy JUŻ POSIADA. - Nagle wszedł nie kto inny tylko Marek Skywalker i powiedział te słowa. - Z każdym dniem wojny Atron rośnie w siłę, a Mechatronusowi nie brak sprytu i przebiegłosci. - Zatem co nakazesz Sir? - zapytał sie Olen. - Kogo wyślesz? - Zbiorę zespół. Nowy zespół.- Odparł Skywalker. - Arelu, Podaj współrzędne źrodła energii. - Wysłałem je do twojego okrętu. - odparł Kapitan. - Źródło znajduje sie na Kywaleerii! - Kylen co znowu znalazłeś!!! - krzyczał Faxar - Nie znalazłem tylko wynalazlem. - poprawił Kylen - Właściwie to ja i Watek. Zrobiliśmy Kastet Polaryzacyjny. - Tak. Wiem. Bla, Bla, Bla... Niedokończony Projekt Związku-Tych-Komuchów-Z-Rubieży... Kontynuowany przez Imperium Sithów.. Niestety sabotowany. Teraz ty dokończyłes to, a nie wynalazles Koniec Kropka. - Ciągnął monolog Faxar. - I próbowaliśmy właśnie 20 % mocy Kastetu. Depolaryzowal cały batalion Droidów. - raportował Watek - "Czysty debilizm, taka energia jest tak silna, że Republika napewno ją wykryła. To kwestia czasu za nim zaatakują" - pomyślał Found a potem podał w kodzie takie dane - " •-•-"¥¥\!,¥~*]+|£]+\=\=\=.¥\=" - Musimy natychmiast opuścić tą planetę. - Fly odczytał z kudu. - To ty rozumiesz ten jego kod?! - Zapytał Kyle. - Tak. I to w 100 %. - odpowiedział Fly. - Dzień 478. Po bitwie na Giedz zwinąłem Atronowi jeden z przekaźników informacyjnych. Dzięki temu mogę odsłuchiwac ściśle tajne wiadomości. Ostatnio znalazłem taką wiadomość: "Prace nad Kastetem ... trwają Lordzie Mechatronusie.. Wczoraj osiągnęliśmy już 99 % całej mocy.. Dziś ukończ.........." Aha Kylen pracuje nad Kastetem Polaryzacyjnym. Jedyne miejsce, które wytrzyma tyle energii to Kywalerria!! Jest tylko jedna luka w planie: Nie mam statku, a znajduje sie na totalnym zadupiu. - monologowal Scream. - Chociaż posiadam wrak Myśliwca z Wojen Klonów, który należał do Dartha Vadera. Jeśli przełoże energię z osłon i dział to zdołam dolecieć do Kywalerii. No to ruszamy po Kastet!!! - Sir, ktoś nas atakuje! - meldował porucznik Pixr - Tak, wiem. Skupić ogień na wrogich myśliwcach. - rozkazał Faxar. - I przygotujcie flote do skoku w nadprzestrzeń. - Celujcie w silniki! - rozkazał Marek. - Uziemiliśmy ich, sir. - zameldował Jay Makresun. - Szkoda, że nie ma tu Verfera. - Zatrzymaj się! - krzyknął żołnierz Atronu. - Jak śmiesz celować do swojego wice-Lorda! - oburzył się Scream. Podszedł blizej żołnierza. - Co..? - wrzasnął zołnierz. Nagle Scream strzelił w bezpieczniki i zarznął szeregowego. - Scream, ty zdrajco przyszedłes by zwinąć kastet? - krzyknął Kylen. - Poprawa. Nie jestem zdrajcą i przyszedłem by pożyczyć Kastet. Tak na zawsze. - odparł Scream - Knockdown, zastrzel go! - rozkazał Kylen. Knockdown strzelił w sufit. Strażnicy zaczęli szukać zwłok Screama. Nagle wszyscy zostali zabici. - Co do!? - powiedział wściekły Kylen - Już po tobie Zdrajco! - krzyczał Knockdown. Zaczął szarżować. Nagle podcięła go linka wystrzelona przez Screama. - Taaa... - powiedział nudnym tonem Scream. Rzucił w Knockdowna granatami dezaktywującymi. - Po moim trupie weźmiesz Kastet! - powiedział Kylen - No w sumie. - odparł Scream i postrzelił Kylena. Dezerter wziął Kastet i poszedł do hangaru. Wtedy zdetonowal cały korytarz (ten, którym szedł po Kastet). Wszedł na swój statek. Nie mógł ruszyć w nadprzestrzeń, gdyż miał za mało paliwa. Wtedy wylądował na statku Republiki. Tam zabrał jeden z Myśliwców i uciekł. - Jest tu Armia metalowych robotow. Scream mógłby zniszczyć tą armie kastetem. Muszę nadać wiadomośc na tajnej częstotliwości. Treść? Hmm... - myślał Marek Nadon. Potem zaczął nadawać wiadomość - „Scream. Jeśli odbierasz tą wiadomość oznacza, że mam Kłopoty i tylko ty mozesz mi Pomóc.” - Ehhh. Jak jest tam Mechatronus to chętnie przyjdę by skopać mu tyłek. Do dzieła - powiedzial sam do siebie Scream. - Widziałeś tego Jedi?! - krzyknął ktoś. - Nie widziałem go Dewasten. - odparł drugi - Tu jestem! - oznajmił nie kto inny tylko Marek Nadon. - Dewasten, Vaterquake poddajcie się!! - Sounder!! Uważaj! - krzyczał Fly na przemian strzelając z blaster - Przegrupuj oddziały!!! I zniszcz ten cholerny transportowiec!!!! - Tak Komandorze! - odkrzyknął porucznik. - Ręce do góry! Mam broń, która was unicestwi! - oznajmił Scream. - Ale dla mnie to nie ma różnicy. Tak czy siak użyje Kastetu. - Kastet..?! Jestem silniejszy od ciebie! A bowiem moc Apexowej zbroi! - odparł na groźby Fly - Masz moc kawałków metalu, które ja zniszczę Kastetem. - zripostowal Scream. To mówiąc użył Kastetu. Pokonywał co raz to nowe oddziały robotów. Nagle nadszedł Devastatorek. Dezerter rzucił w niego szczątkami droidów. Robot został powalony. - Jestem niezwyciężony!!! - 893893838/';;//- powiedział ... w kodzie Found zdanie: "Ale nie dla mnie!" - Przekonamy sie... - mruknął Scream i użył Kastetu. Foundowi wie nic nie stało. - 48432894;'..'.'.;';.' - oznajmił Droid w kodzie: "Nie jestem z metalu. Jestem z Synthesdium." - Wygrywamy! - krzyczał na cały głos Marek - Nadon. Radziłbym ci przejrzeć na oczy. - odparł Mechatronus - Nawet nie wiesz co tu sie dzieje! Tą bitwę wygrałem ja, nie ty. To początek końca!!
|