rdfs:comment
| - Wszystko w nim jeszcze łączy się i miesza: Dreszcz liści, ptasi śpiew, lot piór, — Szmer źródeł, głosy wód, głosy powietrza, — Wszystkie podźwięki, które wkoło dyszą W ogromny chór, A które przecie są — ciszą. Ozwarłszy słodkie oczy jutrzennemu ranu Młoda i boska Ewa Obudziła się w Panu, A jako sen cudowny świat u nóg jej śpiewa. I wyrzekł Pan: "Idź, dziecię, W drogę nieznaną I każdej rzeczy stworzonej na świecie Daj miano". I poszła biała Ewa posłuszna przed Panem W zarośla róż, Darząc wszelką rzecz wkoło dźwiękiem, słowem, mianem, — Szeptem warg rozchylonych jako kwietny kruż:
|
abstract
| - Wszystko w nim jeszcze łączy się i miesza: Dreszcz liści, ptasi śpiew, lot piór, — Szmer źródeł, głosy wód, głosy powietrza, — Wszystkie podźwięki, które wkoło dyszą W ogromny chór, A które przecie są — ciszą. Ozwarłszy słodkie oczy jutrzennemu ranu Młoda i boska Ewa Obudziła się w Panu, A jako sen cudowny świat u nóg jej śpiewa. I wyrzekł Pan: "Idź, dziecię, W drogę nieznaną I każdej rzeczy stworzonej na świecie Daj miano". I poszła biała Ewa posłuszna przed Panem W zarośla róż, Darząc wszelką rzecz wkoło dźwiękiem, słowem, mianem, — Szeptem warg rozchylonych jako kwietny kruż: "To, co pierzcha, to, co tchnie, to, co leci... ". A zasię mija dzień i jak w porannej zorzy, Tak teraz w zmierzchu znów, Eden zapada zwolna w głębokiej ciszy Bożej W błękitność snów. Ścichł wszelki szmer, i wszystko wokół słucha, Gdy z pierwszą gwiazdą — Ewa, Wznosząc oczy do sennych obłoków łańcucha, —Śpiewa. Ciche, półsenne, modlitewne, Pełne ekstazy, W ciszy i woni śpiewne Powtarza drżące wyrazy, Które stworzyła dziś na Boży zew: — "To, co pierzcha, to, co tchnie, to, co leci". — I łączy je przed Panem W powietrzu zasłuchanem W najpierwszy śpiew. Image:PD-icon.svg Public domain
|