Szli na zdobycz bajecznej złotych rud skarbnicy, Która w dalekich żupach Sipang-ho się pali, A wiatry peryodyczne pchały ich po fali Ku Zachodniego morza tajemnej granicy. Co wieczór, pełnym wiary w jutro walk epiczne Zwrotnikowego morza tonie fosforyczne Stroiły sny w czarowne, złociste miraże; Albo znów — pochylonych na karawel przodzie Olśniewały na niebios nieznanych obwodzie Wstające z Oceanu gwiazd nieznanych straże. Image:PD-icon.svg Public domain
Szli na zdobycz bajecznej złotych rud skarbnicy, Która w dalekich żupach Sipang-ho się pali, A wiatry peryodyczne pchały ich po fali Ku Zachodniego morza tajemnej granicy. Co wieczór, pełnym wiary w jutro walk epiczne Zwrotnikowego morza tonie fosforyczne Stroiły sny w czarowne, złociste miraże; Albo znów — pochylonych na karawel przodzie Olśniewały na niebios nieznanych obwodzie Wstające z Oceanu gwiazd nieznanych straże. Image:PD-icon.svg Public domain