Nad najlepszą sielankę poety Wieś przekładam od zbóż jarych złotą, Bo w niej tylko są dla serc podniety, Które zdrową wzmacniają pieszczotą. O! milcząca i wymowna razem Wiosko, pełna drzew tęsknego szumu! By nie kochać cię, trzeba być głazem... Co mi książki! co mi wrzawa tłumu! Twoim pójdę poić się obrazem!" „Gdzie?" — „W szynkowni, przy butelce rumu...." Image:PD-icon.svg Public domain
Nad najlepszą sielankę poety Wieś przekładam od zbóż jarych złotą, Bo w niej tylko są dla serc podniety, Które zdrową wzmacniają pieszczotą. O! milcząca i wymowna razem Wiosko, pełna drzew tęsknego szumu! By nie kochać cię, trzeba być głazem... Co mi książki! co mi wrzawa tłumu! Twoim pójdę poić się obrazem!" „Gdzie?" — „W szynkowni, przy butelce rumu...." Image:PD-icon.svg Public domain