rdfs:comment
| - Od zarania dziejów określana Korona Kraju, nie bez powodu swe schadzki mieli tu polscy królowie, którzy w zamku na Górze Lanckorońskiej o wysokości dumnych 545 metrów n.p.m. omawiali przy winie i winie, znaczy przy ucztach, plany ekspansji imperium Jagiellonów, na pobliskie księstwo oświęcimskie. Obecnie podnosi się ona niczym feniks z popiołów (tutejsi wolą mówić: niczym żul spod ławki), a obecne władze zapewniają prężny rozwój…
|
abstract
| - Od zarania dziejów określana Korona Kraju, nie bez powodu swe schadzki mieli tu polscy królowie, którzy w zamku na Górze Lanckorońskiej o wysokości dumnych 545 metrów n.p.m. omawiali przy winie i winie, znaczy przy ucztach, plany ekspansji imperium Jagiellonów, na pobliskie księstwo oświęcimskie. W późniejszych wiekach, miasto zaczęło upadać (jeden z wielu negatywnych skutków przeniesienia stolicy do Warszawy). W XVII wieku chętnie odwiedzana przez turystów ze Szwecji, którzy również podtrzymywali tradycję spędzania zakrapianych wieczorów w lanckorońskim zamku. Po pierwszym rozbiorze Rzeczpospolitej Obojga Narodów, znalazła się w granicach Cesarstwa Habsburskiego, której władca Franek II nadał herb, potwierdzający dumną nazwę rozrośniętego już megalopolis. Obecnie podnosi się ona niczym feniks z popiołów (tutejsi wolą mówić: niczym żul spod ławki), a obecne władze zapewniają prężny rozwój…
|