rdfs:comment
| - Lalka
- thumb|260px|Ferdek zatrzymuje Waldusia i Jolasię.Lalka - 509. odcinek serialu Świat według Kiepskich.
- thumb|leftDałem jej lalkę na urodziny. Pokochała ją od razu, powiedziała, że jest przepiękna, że jej włosy są takie miękkie, a ubranko cudowne. Nie spuszczała jej z oczu przez długi czas. W czasie dnia, kładła ją na stole tak, by mogła ją widzieć podczas sprzątania. W nocy, siedziała tuż przy naszym łóżku, wpatrując się w nas swoimi wielkimi nieruchomymi oczami. Jednakże uczucia mojej żony w stosunku do lalki, szybko się zmieniły. Wkrótce zauważyłem, że coś ją niepokoi. Pytałem oczywiście, o co chodzi, lecz ona bagatelizowała sprawę mówiąc, że to nic, zwykła głupota. Lecz z dnia na dzień zamykała się w sobie jeszcze bardziej i oddalała się ode mnie. W końcu nie mogłem już tego wytrzymać. Postawiłem ultimatum, albo powie, co się dzieje tu i teraz, albo zabieram ją do lekarza.
|
abstract
| - Lalka
- thumb|260px|Ferdek zatrzymuje Waldusia i Jolasię.Lalka - 509. odcinek serialu Świat według Kiepskich.
- thumb|leftDałem jej lalkę na urodziny. Pokochała ją od razu, powiedziała, że jest przepiękna, że jej włosy są takie miękkie, a ubranko cudowne. Nie spuszczała jej z oczu przez długi czas. W czasie dnia, kładła ją na stole tak, by mogła ją widzieć podczas sprzątania. W nocy, siedziała tuż przy naszym łóżku, wpatrując się w nas swoimi wielkimi nieruchomymi oczami. Jednakże uczucia mojej żony w stosunku do lalki, szybko się zmieniły. Wkrótce zauważyłem, że coś ją niepokoi. Pytałem oczywiście, o co chodzi, lecz ona bagatelizowała sprawę mówiąc, że to nic, zwykła głupota. Lecz z dnia na dzień zamykała się w sobie jeszcze bardziej i oddalała się ode mnie. W końcu nie mogłem już tego wytrzymać. Postawiłem ultimatum, albo powie, co się dzieje tu i teraz, albo zabieram ją do lekarza. W końcu coś w niej pękło i szlochając powiedziała mi o wszystkim. Powiedziała, że to wszystko wina lalki. Ona ją przerażała. Wyznała, że ciągle ma uczucie, że jest przez nią obserwowana. Czasami wyglądała nawet, jakby się przed chwilą poruszyła. Przestraszyłem się nie na żarty i postanowiłem sprawdzić zabawkę. Siedziała bez ruchu na małym stoliczku w sypialni. Duże, niebieskie oczy pozostały bez zmian. Odetchnąłem z ulgą. "Nie mogę pomóc" pomyślałem, ale jakoś lżej mi się zrobiło. "Oczywiście, że sama chodzić, nie może". Odwróciłem się w stronę drzwi i już miałem wychodzić, kiedy kątem oka zauważyłem mały ruch. Odwróciłem się zaintrygowany i podniosłem lalkę na wysokość mojej twarzy. Przybliżyłem moją twarz do jej i wpatrywałem się w jej oczy. Coś faktycznie się tam poruszało! Starałem się skoncentrować i zbadać to dokładniej. "Tak, na pewno coś tam się porusza..." - pomyślałem. Nie ruszały się bezpośrednio oczy, ruch pochodził zza nich. Zanim zdążyłem się temu dokładnie przyjrzeć, oko niespodziewanie wybuchło po czym wypadło z niego co najmniej dziesięć wijących się robaków. W szoku odrzuciłem lalkę od siebie, instynktownie się cofając. Żona, która chciała się dowiedzieć, co się stało, krzyczała do mnie z innego pokoju. Żeby ją uspokoić, odpowiedziałem, że nic się nie dzieje i żeby się nie martwiła. Wziąłem lalkę ponownie do ręki, używając chusteczki oczyściłem ją z robaków. W środku zobaczyłem ich znacznie więcej, wijących się i naciskających na skórę oraz zewnętrzną warstwę tworzywa sztucznego. "Za szybko" - pomyślałem, wzdychając. "Miałem nadzieję że wytrzyma dłużej. Trudno, będę musiał zrobić dla niej nową lalkę, może powinienem utrzymać ją przy życiu na początku, przynajmniej przez chwilę. To świetna myśl, na pewno wytrzyma przynajmniej chwilę dłużej". Kiedy wyrzucałem starą lalkę pomyślałem o tym, jak moja żona zawsze zachwycała się blond lokami małej Katie. Ciekawe, czy ona też ma niebieskie oczy?
|