Z oddali zkądś biją dzwony Ponad lasami aż tu; Wzniósł głowę rogacz spłoszony l znów się ułożył do — snu. Lecz bór się chwieje w błękitach, Nad urwą skalną, przez sen, Bo Pan przechodzi po szczytach, Kraj błogosławiąc ten. Image:PD-icon.svg Public domain
Z oddali zkądś biją dzwony Ponad lasami aż tu; Wzniósł głowę rogacz spłoszony l znów się ułożył do — snu. Lecz bór się chwieje w błękitach, Nad urwą skalną, przez sen, Bo Pan przechodzi po szczytach, Kraj błogosławiąc ten. Image:PD-icon.svg Public domain