Zawartość
| - thumb|left|190px|Okładka 135. memories in the rain2 op.3 "Affected By the Night"
By dowiedzieć się jak wygląda sytuacja, Rukia chce pierwsza zmierzyć się z Metastacią. Kaien prosi jednak kapitana, by to jemu pozwolił walczyć, na co Ukitake się zgadza. Wspominając tamtą noc, Kuchiki żałuje, że nie powstrzymała przyjaciela.
Zeskakując z drzewa, Kaien staje przed Hollowem zadowolonym z nowo przybyłej przekąski. Przed przejściem do ataku, Shiba pyta, ilu Shinigami już pożarł oraz czy kiedykolwiek żałował swoich czynów. Bestia odpowiada, iż niestety nie pamięta dokładnej liczby, lecz bardzo często żałuje tego, co robi – opowiada, iż wczoraj ogromnie żałowała tego, że nie udało jej się zjeść górnej połowy ciała kobiety Shinigami. Ugodzony tymi słowami, unosząc Zanpakutō, Kaien w mgnieniu oka odcina Metastacii kilka macek, a łapiąc kolejne, aktywuje swoje Shikai. Wtedy jednak jego ostrze rozpada się, a Hollow informuje, że choć tylko raz w ciągu nocy, potrafi zniszczyć każdy miecz, który dotknie jego ciała. Mackami odrzuca osłupiałego przeciwnika, zadając mu przy tym liczne rany.
Wtedy Rukia, dotykając Zanpakutō, chce ruszyć z odsieczą, lecz zostaje zatrzymana przez kapitana Ukitake. Białowłosy Shinigami mówi, że choć Kuchiki ocaliłaby życie przyjaciela, na zawsze zabiłaby jego dumę. Dziewczyna sprzeciwia się, ponieważ duma nie jest ważniejsza od życia, ale od kapitana, któremu te słowa również nie przychodzą łatwo, słyszy, że istnieją dwa rodzaje walki. W jednych stawką jest życie, w innych honor, a Shinigami, mając z nimi do czynienia na co dzień, winnien je rozróżniać. Dodaje, że Kaien walczy o honor żony, honor towarzyszy z oddziału i o swoją własną dumę. Mówiąc to, obserwuje wicekapitana gołymi rękoma wyrywającego macki Hollowa. Mężczyzna słyszy od Metastacii pochwałę za radzenie sobie bez miecza, na co odpowiada, że przeciw takiemu wrogowi wystarczy Kidō. Urażone monstrum mówi, iż nie przypuszczało, że będzie musiało korzystać z tej mocy dwie noce z rzędu, przy czym zmienia wygląd, a cienkie żyłki z jego ciała zagłębiają się w ręce Kaiena. Gdy Rukia woła swego kompana, ten odwraca się z demonicznym spojrzeniem przejęty przez Metastacię.
- thumb|left|190px|Okładka 134. memories in the rain2 op.2 "Longing For Sanctuary"
Rozemocjonowany Ukitake dogania Byakuyę i pyta, czy słyszał o przyspieszeniu egzekucji. Gdy dostaje twierdzącą odpowiedź, zaczyna mówić o tym, że muszą coś zrobić, lecz wtedy Kuchiki przerywa mu niezainteresowany wyrokiem na siostrze. Gdy próbuje odejść, rozzłoszczony Jūshirō każe przerwać mu wygłupy i powtarza wieść o egzekucji, jakby sądził, iż kapitan czegoś nie zrozumiał. Kiedy zaczyna gwałtownie kaszleć, Byakuya odgryza się, mówiąc, że nie powinien się tak emocjonować, wszak skoro kiedyś utracił już podwładnego, każdy następny powinien być mniej bolesny. Następnie odchodzi, radząc powstrzymać się od nierozważnych posunięć. Z gniewem w oczach, Ukitake zastanawia się, jak na jego miejscu postąpiłby Kaien. Dochodzi do wniosku, że Shiba wybrałby najniebezpieczniejsze rozwiązanie.
Pierwszego dnia w 13. Oddziale, Rukia wciąż słyszała przykre rozmowy o swoim pochodzeniu, do czasu, gdy pojawił się wicekapitan Shiba, witając ją zwyczajnie - tak, jak tego chciała. Gdy odpowiedziała, że jej również jest miło z powodu poznania, Kaien raptem chwycił ją za głowę, każąc wygłosić oficjalne powitanie, z szacunkiem należnym wicekapitanowi. Zadowolony właściwym przywitaniem poinformował ją, że kapitan ma spore problemy ze zdrowiem, stąd też to on wykonuje większość obowiązków, więc Rukia powinna się do niego zwracać per "kapitanie Kaien". Szczerość i spontaniczność mężczyzny była tym, czego Kuchiki właśnie potrzebowała.
Zawiadamiając brata o dostaniu się do oddziału, została tylko zapytana o rangę, której jednak ze względu na siłę jeszcze jej nie przyznano, po czym Byakuya odesłał ją z powrotem. Kaien zaś, widząc smutek na twarzy podwładnej, rozweselał ją, denerwując się jednak gdy nie mogła powiedzieć nic normalnego na jego widok. Powiedział, że dopóki są w jednym oddziale, zawsze będzie po jej stronie, gotów zaryzykować życiem. Na te słowa, znikąd pojawili się Kiyone Kotetsu i Sentarō Kotsubaki. Pogratulowali Kaienowi wybornej przemowy, pokładając się ze śmiechu. Właśnie ta atmosfera sprawiała, że w towarzystwie Kaiena, Rukia czuła się bardzo dobrze.
Kaien miał także żonę. Mądra i silna, stanowiła wzór dla Kuchiki. Pewnego dnia, patrol kobiety został całkowicie rozbity przez Hollowa, a ona sama poniosła śmierć z jego rąk. Stojąc nad ciałem żony, Shiba reagował impulsywnie, od razu chcąc rozprawić się z bestią, o której nie mieli żadnych informacji. Kapitan Ukitake, rozumiejąc uczucia przyjaciela, wyjawił, że choć nie mają danych o zdolnościach potwora, wiedzą, iż nie osiedla się w jednym miejscu, lecz buduje gniazda, a oni wiedzą, gdzie znajduje się jego obecna kryjówka. Właśnie tam wyruszyli tamtej nocy we troje – Kaien, Ukitake i Rukia.
- thumb|left|190px|Okładka 138. Individual Thoughts
Gdy pozostało 5 godzin do egzekucji Rukii, Byakuya poinformowany, że czas wyruszać, żegna się ze zdjęciem młodej kobiety – Hisany.
W barakach 7. Oddziału, do kapitana Sajina Komamury dołącza jego wicekapitan, Tetsuzaemon Iba. Najmocniej przeprasza za swoje spóźnienie, proponując, że popełni rytualne seppuku, by zmazać plamę na swym honorze. Komamura domyśla się jednak, że Iba spóźnił się celowo, by dać kapitanowi czas do przemyślenia słuszności egzekucji. Zapewnia jednak podwładnego, że jego obawy są zbędne – w podziękowaniu za okazałą łaskę, zawsze będzie lojalny słowu wszechkapitana, a skoro jego wolą jest wyrok, Komamura z lojalnością będzie bronić decyzji Yamamoto. Do Sajina i Iby dołącza Tōsen z Hisagim. Kapitan 9. Oddziału zgadza się ze słowami przyjaciela, mówiąc, że jego niewidome oczy jak zwykle podążają tą samą, najdalszą od rozlewu krwi ścieżką.
Zajadając przekąski, wicekapitan 2. Oddziału, Marechiyo Ōmaeda, komentuje, że niedorzecznością jest podważanie decyzji o egzekucji Kuchiki. Dodaje, iż i tak mają już za dużo roboty, by przejmować się dodatkowo decyzją z góry. Szuka aprobaty u swojej kapitan, ale Suì-Fēng odpowiada, że interesuje ją tylko rozkaz otrzymany od dowództwa, a wszystkich, którzy zamierzają jej przeszkodzić w jego wykonaniu, zamierza zabić. Odwracając się, upomina wicekapitana, ponieważ jeśli jej przeszkodzi, jego również pozbawi życia.
Gdzie indziej, Nanao wreszcie znajduje swojego kapitana, po czym nakazuje mu przygotować się do egzekucji. Ten natomiast zajęty jest żuciem słomki, od której strasznie zaschło mu już w ustach. Po chwili poważnieje, radząc się Ise, co powinien zrobić. Dziewczyna odpowiada, że choć Kyōraku zrobi co zechce, ona zawsze będzie kilka kroków za nim, pilnując, by nie wdał się w tarapaty. Poprawiając kapelusz, Shunsui stwierdza z westchnieniem, że jak zwykle tylko jemu oberwie się od dziadka.
Gdy Yamamoto wraz z Sasakibe i Suì-Fēng czeka już na wzgórzu, grupa kapitana Zarakiego ponownie zabłądziła w ślepy zaułek. Ignorując przepychanki podwładnych, Kenpachi kpi z pochowanych kapitanów, którzy wyciszyli swą aurę. Gdy z ukrycia wychodzą Komamura, Iba, Hisagi i Tōsen, komentując bezczelność kapitana 11. Oddziału i pomaganie Ryoka, Yumichika zauważa, że przewaga liczebna nadal jest po ich stronie. Wtedy, Zaraki mówi z uśmiechem, że choć czterech na jednego to trochę mało, to na rozgrzewkę wystarczy.
- thumb|left|190px|Okładka 139. Drowsy,Bloody,Crazy
Komamura pyta się, czy w istocie Kenpachi zamierza walczyć z nimi czterema w pojedynkę. Mówi, że najwyraźniej Zaraki ma o sobie zbyt wysokie mniemanie, ale kapitan 11. Oddziału, nie mając czasu na bzdury, wyjmuje swój miecz, dodając, że najlepiej będzie, jeżeli przeciwnicy rzucą się na niego razem, otaczając go ze wszystkich stron, ponieważ wtedy może komuś uda się go zranić. Odsyła swoich podwładnych, którzy odbiegają za Yachiru, nadającą im nowe przydomki – melonek, goryl, mięśniaczek, ołówek i wąsatek. Tōsen stwierdza, że najwyraźniej wraz z dumą, Kenpachi stracił również rozsądek, ale ten nie przypomina sobie, by kiedykolwiek coś takiego posiadał.
Orihime pyta, czy na pewno dobrze zrobili, zostawiając kapitana samego. Usmiechnięta Yachiru bagatelizuje jednak sprawę, pewna zwycięstwa Ken-chana. Kiedy Inoue nazywa wicekpitan zdrobnieniem, Aramaki stwierdza, że dziewczyna nie wie chyba, co to znaczy prawdziwy strach. Odwraca się, by spytać o to Ikkaku, ale Madarame z nimi nie ma.
Kiedy wicekapitanowie Hisagi i Iba, wbrew życzeniu Kenpachiego chcą zaatakować jako pierwsi, Madarame i Yumichika pojawiają się przed Zarakim. Ich kapitan pozwala im zająć się Sūheiem i Tetsuzaemonem, ale gdzie indziej, by nie przeszkadzali mu w walce z pozostałymi. Kiedy odchodzą, po wymianie zdań z przeciwnikami, Kenpachi mówi do kapitanów, że wreszcie mogą zacząć tę poranną gimnastykę. Kamienie pękają wokół Komamury, gdy dobywa Zanpakutō, ale na kapitanie 11. Oddziału nie robi to wrażenia. Po chwili otrzymuje cios Shikai Sajina – ogromnym widmowym mieczem powtarzającym ruchu kapitana – i znika w zniszczeniach. Tōsen nakazuje Komamurze się odsunąć, ponieważ wróg wciąż może zaatakować, po czym uderza własnym Shikai – setką ostrzy spadających na przeciwnika. Sajin jest pewny, że nawet Kenpachi nie jest w stanie wytrzymać takiego ataku, lecz wtedy z oparów wyłania się Zaraki. Mimo kilku ostrzy zatopionych w jego barkach, kpi z kapitanów, ponieważ taki atak nie wystarczy nawet na rozgrzewkę. Obiecuje, że zaraz zakończy tę farsę.
Kiedy Renji biegnie ulicami Soul Society, by uratować Rukię, z góry przygląda mu się Byakuya Kuchiki.
- thumb|left|190px|Okładka 136. memories in the rain2 op.4 "night of wijnruit"
Opętany Kaien naigrawa się z Rukii, która wciąż szeptem powtarza imię swojego przyjaciela. Sugeruje, że chyba czuła do Shiby coś więcej niż przyjaźń, po czym próbuje zaatakować niezdolną do walki Kuchiki. Podwładną zasłania kapitan Ukitake, a gdy szczęki potwora zaciskają się na jego mieczu, Jūshirō nakazuje Kuchiki uciekać. Gdy ta nie reaguje, kapitan podnosi głos i dopiero wtedy dziewczyna wykonuje rozkaz, w biegu walcząc z emocjami.
Ukitake dotrzymuje kroku opętanemu Kaienowi, lecz nie próbuje atakować. Metastacia w ciele wicekapitana poprawnie rozszyfrowuje zamiary przeciwnika, który zastanawia się jak oddzielić Hollowa od podwładnego. Gdy potwór mówi, że jest to całkowicie niemożliwe, ponieważ oba ciała – Hollowa i Shinigami – stanowią ciała duchowe, które zostały zespolone w jedno, a w ciągu tej nocy pożre duszę Kaiena, białowłosy kapitan bez skrupułów atakuje zaskoczonego Hollowa. Oznajmia, iż jeśli ciało Shiby miałoby należeć do Metastacii, jest gotów zabić go razem z Shibą, czego postawiony w nowej sytuacji potwór nie rozumie, ponieważ był pewien powodzenia swojego planu. Kiedy Jūshirō przygotowuje się do wykończenia demona, nagle dostaje ataku kaszlu przemieszanego z krwią. Wtedy, opętany Kaien atakuje osłabionego nagłym atakiem choroby kapitana, po czym przelatuje obok niego, dostrzegając nową zdobycz. Ukitake ze złością i troską dostrzega stojącą na skraju lasu Rukię.
Dziewczyna słabo ściska w ręce miecz, gdy Kaien zmierza wprost na nią. Spoglądając na tamtą siebie z perspektywy czasu, Rukia pamięta, że nie miała konkretnego planu, gdy wtedy wróciła. Nie wiedziała, jak zamierza tego dokonać, lecz musiała uratować swojego przyjaciela. Gdy Ukitake krzyczał, by go zabiła, ponieważ to już nie jest ten sam Shiba, pewny przekąski potwór ze smakiem oblizywał wargi. Wtedy Zanpakutō Rukii przebiło go na wylot, obryzgując Kuchiki krwią mężczyzny. Gdy z nieba spadł obfity deszcz, Kaien, przed zbliżającą się śmiercią, odzyskał swoją świadomość. Dziękuje za możliwość walki kapitanowi Ukitake i przeprasza Rukię, za to, że przez swoje pragnienie zemsty naraził ją na niebezpieczeństwo. Przytulając ją, wyraża swoją wdzięczność, ponieważ dzięki niej może odejść, zostawiając na tym świecie swoje serce. Jego dłoń opadła bezwładnie, podczas gdy Kuchiki zaczęła głośno płakać.
Leżąc w swojej celi, Rukia uważa, że podziękowania Kaiena nie były jej godne. Uciekła niezdolna by walczyć, wróciła, bojąc się swojego tchórzostwa, a zabiła, by nie patrzeć na jego cierpienie w tamtą deszczową noc. Jest przekonana, iż nie jest warta ani ratowania, ani przelewania krwi.
- thumb|left|190px|Okładka 133. memories in the rain2 "the nocturne"
Stojąc nad łóżkiem nieprzytomnej Hinamori, Hitsugaya dziękuje Matsumoto za ocalenie życia Momo. Rangiku jednak powraca myślami do chwili, kiedy Gin cofnął swoje ostrze i odwrócił się by odejść. Gdy kapitan Tōshirō próbował go powstrzymać, Ichimaru radził zająć się ranną wicekapitan 5. Oddziału, po czym zniknął za pomocą Shunpo. Cofając się do czasu wspólnego dzieciństwa, Matsumoto ze smutkiem zauważa, że zwyczaj znikania Gina bez mówienia jej dokąd idzie, nie zmienił się ani trochę. Teraz, zmartwiona Rangiku rozmyśla, gdzie tym razem zmierza jej stary przyjaciel. W tym samym czasie, Hitsugaya zastanawia się, ile z tego, co napisał Aizen jest prawdą. Jeśli zamiar zniszczenia Soul Society przy użyciu Sōkyoku jest prawdą, to do tego właśnie musi dążyć kapitan 3. Oddziału. Ciszę przerywa pojawienie się Jigokuchō. Informuje on, że data egzekucji Rukii Kuchiki została przyspieszona – pozostało już tylko 29 godzin. Z determinacją, Tōshirō wychodzi wraz z Rangiku, nie zamierzając dopuścić do uwolnienia Sōkyoku.
W tajnym miejscu treningowym, pod okiem Yoruichi, Ichigo nadal walczy z Zangetsu. Shihōin obserwuje postępy chłopaka, gdy nachodzą ją złe przeczucia, a w sklepieniu sali dochodzi do wybuchu. Niespodziewany gość lekko komentuje prawdziwy wygląd Zanpakutō Kurosakiego i miejsce, które wybrał na szkolenie Bankai. Po opadnięciu dymu, Ichigo rozpoznaje uśmiechniętego Renjiego. Abarai wyprzedza padające pytania o powód przybycia, a po chwili przestaje się uśmiechać i, ku przerażeniu Ichigo i Yoruichi, informuje o przełożeniu daty wykonania wyroku na jutro w południe. Nie tracąc czasu, Renji, wraz ze zmaterializowanym Zabimaru, rozpoczyna trening. Gdy Yoruichi udziela się lekka panika, Ichigo z siłą zapewnia, że do jutra osiągnie Bankai.
Leżąc w miejscu zamknięcia, Rukia decyduje, że przed wykonaniem wyroku poprosi o wysłanie Ichigo i reszty z powrotem do Świata Ludzi. Ufa, że ze względu na nazwisko, jej ostatnia wola zostanie spełniona. Zauważa, iż nie jest jej przykro z powodu wyroku prawdopodobnie przez sen, który ostatnio miała. Sen o nocy, gdy, powtarzając jego imię, trzymała w ramionach zakrwawione ciało Kaiena Shiby.
- thumb|left|190px| Okładka 131. The True Will
Momo wyjawia Hitsugayi treść listu, który zostawił jej kapitan Aizen. Roztrzęsiona referuje linijki tekstu, które przedstawiają motyw i imię osoby, która stoi za zamordowaniem głowy 5. Oddziału. Jak głosi list, kapitan spodziewał się swojej śmierci z powodu przejrzenia planu wysoko postawionej osoby. Próbując dociec, dlaczego Rukię skazano na karę śmierci, a termin egzekucji jest przyspieszany, poznał zamiar przejęcia pewnego przedmiotu. Do kradzieży konieczne jest wykonanie wyroku na Kuchiki. Obiektem pożądania mordercy Aizena jest Sōkyoku. Jak jest napisane dalej, artefakt ten, z którego pieczęć zdejmuje się tylko na czas dokonania sądu, zbudowany jest z halabardy oraz szafotu. Halabarda posiada moc zniszczenia równą milionowi Zanpakutō, szafot natomiast jest wystarczająco potężny, by ową moc wytrzymać. Jednak na moment jej moc może jeszcze bardziej wzrosnąć – dzieje się tak w chwili zetknięcia z ciałem Shinigami. Moc, którą wtedy zyskuje, ma posłużyć pewnej osobie do zniszczenia całego Soul Society. Osobą tą jest kapitan 10. Oddziału, Tōshirō Hitsugaya.
Hitsugaya nie daje wiary tym słowom. Momo opowiada dalsze słowa mówiące o planie, według którego Aizen miał spotkać się z Hitsugayą tamtej nocy, by powstrzymać jego zamiary. Przewidując jednak porażkę, nie jako kapitan, lecz jako Shinigami, w ostatnich wersach prosi, by Hinamori kontynuowała jego dzieło - by zabiła kapitana Hitsugayę. Ze łzami w oczach Momo naciera na przyjaciela.
Unikając ciosów Hinamori, Hitsugaya krzyczy, że Aizen, którego on znał, nigdy nie napisałby takich rzeczy. Nigdy nie wysłałby do walki swojej podwładnej skazanej z góry na porażkę. Momo jednak rozpoznała charakter pisma swojego ukochanego kapitana i choć nie chciała im wierzyć, były to słowa Sōsuke. Chcąc powiedzieć, że ufa temu, co zostawił jej Aizen, ściska miecz i rozchwiana zatrzymuje się, pytając swojego najlepszego przyjaciela w co ma wierzyć. Po chwili górę znów bierze lojalność wobec zmarłego. Hitsugaya wzlatuje w powietrze, skąd dostrzega jeszcze szerszy niż zwykle uśmiech przypatrującego się zajściu kapitana Ichimaru. Gdy próbuje zaatakować prowokatora za pomocą Shunpo, pojawia się przed nim Hinamori. Wiedząc, że nie uniknie ciosu, nie ma wyboru – jest zmuszony zadać cios przyjaciółce. Kiedy dziewczyna traci przytomność, Gin kpi z atakowania tak rozchwianej emocjonalnie kobiety. Tōshirō cicho wyjawia Ginowi podejrzenia wobec niego, przypominając sobie podsłuchaną groźną rozmowę między nim a Aizenem oraz alarm, który rozległ się w tak dogodnym dla Ichimaru momencie. Gdy Tōshirō spogląda na leżącą Hinamori, dostrzega krew na dłoniach, którymi zbyt mocno ściskała miecz. Mówi, że ostrzegał Ichimaru przed tym, co mu zrobi, jeśli stanie się jej krzywda. Przypomina, że jeśli Momo spadnie choćby włos z głowy, zabije go bez wahania. Wypowiadając te słowa, dobywa Zanpakutō, co, mimo zakazu i z nieodłącznym uśmiechem, czyni również Ichimaru.
- thumb|left|190px|Okładka 132. Creeping Limit
Pomiędzy kapitanem 10. Oddziału, Tōshirō Hitsugayią a kapitanem 3. Oddziału, Ginem Ichimaru, dochodzi do konfrontacji. Obaj dobywają swoich Zanpakutō i stają naprzeciw siebie. Gin prosi swojego wicekapitana, Izuru Kirę, by odsunął się, jeśli chce przeżyć. Również Hitsugaya nakazuje mu uciekać, ponieważ jeśli zostanie w promieniu trzech ri od miejsca potyczki, nie gwarantuje, że nie zabije go w ferworze walki.
Tōshirō wzbija się w powietrze, po czym z głośnym krzykiem uwalnia swoje Shikai. Gdy po komendzie Zasiądź na tronie mroźnego nieba, Hyōrinmaru wokół Hitsugayi pojawia się ogromnych rozmiarów lodowy smok, Izuru jest zdumiony tym widokiem. Ma szansę obserwować zdolności słynnego Hyōrinmaru - smoka uformowanego z lodu i wody przez silne Reiatsu i jego oddziaływanie na pogodę - najpotężniejszego Zanpakutō typu lodu. Gdy Tōshirō atakuje przeciwnika olbrzymią ilością lodu, Gin swobodnie ucieka za pomocą Shunpo. Kiedy jednak Hitsugaya ponownie naciera, ręka kapitana 3. Oddziału zostaje skuta lodem i opleciona łańcuchem. Wydawało się, że zwycięstwo należy do Tōshirō, jednak to wtedy Ichimaru aktywuje własne Shikai. Na słowa Przeszyj go, Shinsō, haori Gina zostaje rozdarte przez szybko rozciągające się ostrze. Kapitan wykonuje unik, lecz wtedy śmiercionośne ostrze zmierza wprost na nieprzytomną Hinamori. Z przestrachem, zdając sobie sprawę ze swojego błędu, Hitsugaya nie może już uratować Momo, lecz wtedy ostrze Gina blokuje Matsumoto. Tłumaczy, że choć zgodnie z rozkazem wróciła do kwatery, wyczuwając aurę Hyōrinmaru, jak najszybciej się tu udała. Rangiku prosi Gina o opuszczenie miecza, gdyż w innym wypadku będzie zmuszona stanąć z nim do walki. Ichimaru kwituje całą sytuację uśmiechem.
W tajnym miejscu treningowym, Yoruichi obserwuje rozgrzewkę Ichigo. Dostrzega, jak szybkie postępy robi w zatrważająco krótkim czasie. Liczy od ilu dni są już w Soul Society, a ile dni, po trzydniowym treningu Ichigo, pozostanie do egzekucji Rukii. Mając ośmiodniową rezerwę, zastanawia się, czy powinna przedłużyć trening, gdyby chłopakowi nie udało się opanować Bankai w ciągu trzech dni. Przypomina sobie, że Urahara, który jest zarówno odkrywcą tej metody jak i osobą, która jako jedyna opanowała dzięki niej Bankai, stwierdził, że przedłużenie treningu mogłoby być niebezpieczne, lecz to również Kisuke zapewnił ją, że Ichigo ma o wiele większy potencjał. Shihōin postanawia obserwować Kurosakiego jeszcze dzień, a w razie braku postępów jest gotowa zaryzykować.
Tymczasem, żołnierze informują, przebywającą w Senzaikyū Rukię, iż data wykonania wyroku została przełożona na dzień jutrzejszy.
- thumb|left|190px|Okładka 137. Surrounding Clutch
Gdy Rukia jest eskortowana na miejsce kaźni, koszary swoich oddziałów, wraz z wicekapitanami, opuszczają Gin Ichimaru i Tōshirō Hitsugaya.
Dwaj wyznaczeni do sprzątania uliczek oficerzy wymigują się od swoich obowiązków, opierając się o ściany i kłócąc ze sobą, gdy z dużą prędkością zza zakrętu wypada kapitan Kenpachi. Żołnierze natychmiast chwytają za miotły, dziękując kapitanowi za przydział do zamiatania, lecz ten mija ich, jak gdyby nawet ich nie zauważył. Burę zgarniają jednak od Ikkaku i Yumichiki biegnących za kapitanem. Gdy jeden ze sprzątających zastanawia się, czemu razem z szefostwem biegnie również Aramaki, drugi stwierdza, że na plecach kapitana widział chyba dwie osoby.
Zaraki pyta się Inoue, w którą uliczkę powinien teraz skręcić, ale nim ta odpowiada, wskazówek udziela znajdująca się na drugim ramieniu Yachiru. Kiedy Ikkaku poddaje w wątpliwość zdolności nawigacyjne wicekapitan Kusajishi, ta beztrosko nazywa go kulą bilardową i opluwa. Kenpachi postanawia biec przed siebie.
Zamknięci w celi Sado i obandażowany Ganju dostrzegają pierwsze oznaki postradania zmysłów u Uryū. Gdy Ishida zachwyca się latającym motylkiem, komentują, iż spokojnie może sobie z nim porozmawiać, czy też pobiegać, a oni nic nie powiedzą. Kiedy Uryū denerwuje się na współwięźniów, wszyscy milkną na zbliżający się do nich ciężki odgłos. Po chwili, niszcząc sufit, przed osadzonymi pojawia się kapitan 11. Oddziału, Zaraki Kenpachi, wraz ze swoją świtą. Ganju zaczyna soczyście kłócić się z Yumichiką, który nie rozpoznaje zabandażowanego, tłumacząc się słabą pamięcią do brzydkich twarzy. Osłupienie zebranych powiększa fakt, iż zza pleców kapitana wychodzi Orihime.
Renji opuszcza tajne miejsce treningowe, najwyraźniej zakończywszy już swój trening. Przed odejściem obserwuje nadal ćwiczącego Kurosakiego i rozmawia z Yoruichi o tym, czy chłopak rzeczywiście zdąży opanować Bankai. Kobieta przyrównuje wtedy Ichigo do ryby, która od narodzin wie jak pływać. Nazywa to wrodzonym instynktem, który chłopak z pewnością ma. Dlatego też, obserwując walkę z Zangetsu, Shihōin wierzy, iż jej uczeń zdoła opanować Bankai na czas.
|