Byłam na początku świata. Rozmowy z Bogiem były dla mnie wszystkim. Tu uczę się żyć po raz setny, jak wilkołak w strachu własnego bytu. Szukam równoważni między braniem, a dawaniem... Z win nie wyrastam. Anemicznie spijam Twoje pocałunki... Twój kolczyk rozciął mi wargi. Mój krzyk zapchany trocinami. Kochać Cię nie mogę. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
Byłam na początku świata. Rozmowy z Bogiem były dla mnie wszystkim. Tu uczę się żyć po raz setny, jak wilkołak w strachu własnego bytu. Szukam równoważni między braniem, a dawaniem... Z win nie wyrastam. Anemicznie spijam Twoje pocałunki... Twój kolczyk rozciął mi wargi. Mój krzyk zapchany trocinami. Kochać Cię nie mogę. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa