rdfs:comment
| - POETA A ŚWIAT. ŚWIATU. (W odpowiedzi na list otwarty do W. Gomulickiego.) ostatecznego oportunizmu, że tak, jak jest, być musiało, i dobrze jest, Godzina świadomości, że w ponurej kakofonji czło- wieczych celów, mimo jaskrawość krwawą, je- steśmy i my, oderwańcy, koniecznością aż nader codzienną. Czemuż więc rozkiełzywać ów stary, okrężny śpiew — drama odwieczne — Pocóż duszę kalać stwierdzeniami beznadzieji, brzę- kadłowym rymów zasię Arlecchinom twardą i złą myślą wydzierać bólu maskowego dogodność — spólstwem — MILCZMY I IDŹMY PRZECHODŹMY NIEWIADOMEMU.
|
abstract
| - POETA A ŚWIAT. ŚWIATU. (W odpowiedzi na list otwarty do W. Gomulickiego.) ostatecznego oportunizmu, że tak, jak jest, być musiało, i dobrze jest, Godzina świadomości, że w ponurej kakofonji czło- wieczych celów, mimo jaskrawość krwawą, je- steśmy i my, oderwańcy, koniecznością aż nader codzienną. Czemuż więc rozkiełzywać ów stary, okrężny śpiew — drama odwieczne — Pocóż duszę kalać stwierdzeniami beznadzieji, brzę- kadłowym rymów zasię Arlecchinom twardą i złą myślą wydzierać bólu maskowego dogodność — Pocóż etymologją społeczeństwu w. twarz bryznąć, że jednego jest źródła z po- spólstwem — Pocóż wreszcie ku hańbie stuleci odnaleźć, że światowa (świetna, świetlista) klątwa sępów prometejskich w sypkie się rozpromieniła robactwo, na sztandarach niosące znak: Legio (czytaj, mózgu lemański,: prawość) — MILCZMY — nie księżycem stargani Pierroci, ni purpurowych naw sobą obłędni żeglarze — lecz życia świadomi i pełni Starcy, starczą trąceni ślepotą ludzi, co przejrzeli. I IDŹMY — już nie ku Zbawienia Szczytom lub Rajom utraconym, tylko precz rzu- ciwszy potworny kłąb natrętnych przedmiotów, krwawiący i smutni PRZECHODŹMY ponad rechoczącymi bajorami królestwa ziemskiego samotnie ku bezwzględnie i litośnie NIEWIADOMEMU. (Tym, co wokół nas są, jedno: wzgardliwy pocałunek ludzi, co świat jednakże ukochali.) POZNAŃ. ADAM BEDERSKI.
|