abstract
| - To sok z wnętrza ziemi, co nasyca pola. Krew poetów, którzy niegdyś pozwolili gubić się swym duszom na ścieżkach Natury. Harmonijnie płynie, tryskając ze skały! Wśród swych rytmów słodkich ludzi pozostawia. Jest jasny poranek. Dymy nad domami mgłę w górę unoszą, podobne do ramion. Posłuchajcie pieśni wody wśród topoli. Tych bezskrzydłych ptaków w gęstwie traw zgubionych! Śpiewające drzewa schną i upadają. Zmieniają się góry spokojne w równinę. Lecz wieczna pieśń wody nigdy nie przeminie. Ona jest pieśnią romantycznych marzeń. Delikatna, słodka, silna i niebiańska, jest mgłą i jest różą wiecznego poranka. I miodem księżyca, co z gwiazd zgasłych spływa. Czy chrzest nie jest Bogiem w słodycz wód wcielonym, gdy swą krwią łask pełną namaszcza nam czoła? Dlatego w niej Chrystus swą boskość okazał. Dlatego odpoczywać chcą gwiazdy w jej falach. Dlatego matka Wenus poczęła się w jej głębi. Jakąż miłość ogromną wraz z wodą pijemy. To miłość słodyczą niebiańską płynąca, życie świata, odwieczna jego duszy historia. Woda, która niesie tylu warg sekrety. Całujemy ją wszyscy, gasząc swe pragnienie. Pocałunków arka, ust dawno zamkniętych, w niewoli od zawsze, tak jak ludzkie serce. Chrystus mógł nam powiedzieć: “Spowiadajcie się wodzie z wszystkich waszych cierpień i z niegodziwości. Komuż lepiej, bracia, smutki ofiarować, jak nie tej, co w bieli do niebios się wznosi?” Doskonałym szczęściem jest napić się wody. Bardziej dobrzy jesteśmy, niczym dzieci, i troski przybierają się kwieciem w girlandy splecionym. Gubią się spojrzenia pośród dali złotej. Jakimż szczęściem jesteś, znana wszystkim, wodo! Słodka tak, gdzie każdy swą duszę obmywa. Nic twym brzegom świętym równać się nie może, gdy głęboki smutek dał nam swoje skrzydła.
* [[wikisource:es:Ma%C3%B1ana_(Lorca)|Mañana]] (oryginał w języku hiszpańskim) Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
|