abstract
| - Razem z Badamą założyliśmy tu obozowisko. Nikt nie skradnie mi mojego odkrycia. Pomyśleć tylko, jakie skarby kryją się w tych skałach. Głupcy z Gildii! Naśmiewali się z moich badań. Ach, jakież siły ściągnę na ich żałosne skóry! Jutro robotnicy zaczynają prace. Wezwanie powiodło się, choć Badama ma problemy z koncentracją. Niemal udało nam się pojmać atronacha burz, ale zdołał zbiec dzięki jej nieporadności. Będziemy musieli poradzić sobie tylko z robactwem. Atronach mógł przeorać tyle ziemi... Teraz nie pozostało nam nic innego, niż patrzyć, jak Pędraki skrobią powierzchnię motykami i łopatami. Odrażające, żałosne stworzenia. Robactwo, nieczysty pomiot! Ścierwo do kotła! Pędraki to najbardziej fałszywi ze sług. Miałbym większe sukcesy, gdybym zwerbował Wielkie Szczury z dziczy, by dla mnie pracowały! Marudne, nieuczciwe, leniwe i zdradliwe. Pędraki! Jeden usiłował zbiec z paroma moimi naparami. Szybko się z nim rozprawiłem. Może inni zastanowią się dwa razy, zanim pójdą w jego ślady. Niestety, nie udało mi się odnaleźć flakonu mojego najlepszego naparu wzrostu mocy. Sukces! Trafiłem na ślady obrabianego kamienia. Przy bliższych oględzinach okazało się, że niewątpliwie zajmowały się nim Daedry. Po wielu wysiłkach oraz przekopaniu masy ziemi i kamienia to, co blokowało przejście, spadło z wielkim hukiem do zbiornika odrażającej wody. Duszące, odrażające powietrze, które wydostało się przez szczelinę, o mało mnie nie zadławiło. Pędraki wpadły w szaleństwo, krzycząc - nie wiem czy z przerażenia, czy z radości. Są najwyraźniej szalone. Musiałem postawić bramę przy szczelinie. Pędraki wciąż usiłują się przez nią przedostać. Postawiłem Badamę na warcie, by miała na oku te nic nie warte kreatury. Może zaśnie, a one rozerwą ją na strzępy. Nie, jednak jej umiejętności będą mi przydatne w nadchodzących poszukiwaniach. Odczuwam na sobie niszczący wpływ tego miejsca. Z ledwością zdołałem wydestylować kilka naparów, które pomogą nam w dalszych pracach. Niedługo wejdziemy do komnat, a ja osiągnę cel mojego życia. Jednak nawet jeśli uda nam się odnaleźć grób, wszystko zda się na nic, jeżeli nie zdołamy odszukać 'Strażnika Klucza'. Czasem we śnie słyszę głosy wywołujące imię Mordrina. Przerażenie to, czy dobry znak? Kategoria:Morrowind: Książki
|