abstract
| - [[Plik:Uwe Boll Dungeon Siege.jpg|thumb|220px|Uwe Boll – niesmak pozostał]] 29 września 2006 Niemcy zawsze są dumni ze swoich dzieci. Zdarzają się jednak wyjątki. Wobec tego słynnego reżysera pochlebnie wypowiadają się tylko zawodowi bokserzy. Uwe Boll ma tendencję do stworzenia, nawet z najbardziej ambitnych gier, filmowego g***a. Szybko zebrał sobie grono fanów, do których należy niedowidzący dziadek i kilka innych osób, które z dziwnych powodów nie chcą podać swojej tożsamości. Nawet rodzina szybko zamyka drzwi, gdy wspomni się o panu Uwe. Tfu... tfu... twórca pokazuje, że jest czuły. Na głosy krytyki. Swoje problemy i żale postanowił rozwiązać na ringu. W pierwszym terminie zgłosił się tylko Mike Tyson. W drugim, czterech recenzentów, którzy wydarci sprzed biurka i dziennikarskiego pióra musieli stanąć naprzeciwko dyszącego, ociekającego śliną i żółcią reżysera. Wszyscy zostali znokautowani. Przynajmniej raz Boll dominował. Nie miał jednak satysfakcji. Miał przybyć Quentin Tarantino, ale on ostrzył sobie tylko katanę i poproszony o wywiad pokazał reporterowi tabliczkę z napisem Kill Uwe. Co z jego filmami? Sam rzecznik Tartaru mówi: Dla pana Bolla mamy już odpowiednie miejsce. Pan Hades, który poczuł się urażony wykorzystywaniem takich rzeczy jak wampir, czy ciemność, sam przygotował karę. Teraz Uwe będzie skazany na wieczny bój z recenzentami, których nigdy nie pokona, a którzy wciąż pisać będą jeszcze ostrzejsze recenzję. Subtelne? Buhahahahaha! Przyjrzyjmy się filmowi adaptacji słynnej gry, Alone in the Dark. Zapowiadało się świetnie. Nawet sam zespół Nightwish pokusił się o zaśpiewanie. I co wyszło? Klapa! Zonk! Szmira! Finowie dziwnie zamilkli i od tego czasu postanowili powściągliwie podchodzić do śpiewania przy filmach. A twórcy, którzy liczyli na jakiś sukces i naiwnie sprzedali prawa do adaptacji, postanowili zmądrzeć i zajęli się kontynuacjami. BloodRayne. Przygody ponętnej wampirzycy i kolejna porażka Uwa. Główną rolę zagrała farbowana Kristenne Loken, która w tym filmie znalazła się przypadkowo i co dziwne, chce zagrać w kolejnym filmie niedorobionego reżysera. Zgłupiała? To jeszcze nie koniec. Boll chce nakręcić kilka innych adaptacji. Antyfani już szykują petycję, mówiącą: STOP! Ostatnio Uwe Boll wezwał reportera do walki na miecze i topory. Odpowiedzi się nie doczeka.
|