rdfs:comment
| - thumb|right|Zniszczenie U.S.S. "Yamato", 2365 rok. U.S.S. "Yamato" NCC-1305-E -okręt klasy Galaxy należący do Floty Gwiezdnej. Dowodzony przez kapitana Donalda Varleya. Około Czasu Gwiezdnego: 42592,72 (2365 r.), "Yamato" odwiedził wykopaliska archeologiczne prowadzone na Denius III przez doktora Ramseya. Zainteresowany odkryciami dotyczącymi Ikonii, kapitan Varley otrzymał od doktora Ramseya jeden ze znalezionych artefaktów. Na jego podstawie udało się mu, jako pierwszemu, odkryć gdzie leżała Ikonia. Znajdowała się w Romulańskiej Strefie Neutralnej.
|
abstract
| - thumb|right|Zniszczenie U.S.S. "Yamato", 2365 rok. U.S.S. "Yamato" NCC-1305-E -okręt klasy Galaxy należący do Floty Gwiezdnej. Dowodzony przez kapitana Donalda Varleya. Około Czasu Gwiezdnego: 42592,72 (2365 r.), "Yamato" odwiedził wykopaliska archeologiczne prowadzone na Denius III przez doktora Ramseya. Zainteresowany odkryciami dotyczącymi Ikonii, kapitan Varley otrzymał od doktora Ramseya jeden ze znalezionych artefaktów. Na jego podstawie udało się mu, jako pierwszemu, odkryć gdzie leżała Ikonia. Znajdowała się w Romulańskiej Strefie Neutralnej. Kapitan Varley zdecydował się polecieć na Ikonię, ignorując sprzeciw swego Pierwszego Oficera (oraz prawdopodobnie części załogi) i łamiąc postanowienia Traktatu z Algeron. Uważał bowiem, że pozostawiona przez Ikonian technologia stanie się zagrożeniem dla Federacji jeśli wpadnie w ręce jej przeciwników (głównie Romulan). "Yamato" dotarł do Ikonii, gdzie natknął się na ikońską sondę wystrzeloną z planety przez system obronny. Sonda zeskanowała okręt, włamała się do głównego komputera i pozostawiła w nim program wirusowy, powodujący usterki na całym pokładzie. Nikt na pokładzie "Yamato" nie zorientował się, że usterki wywoływał wirus wysłany z ikońskiej sondy. Varley, nie mogąc sobie poradzić z coraz większymi usterkami, zmuszony został do powrotu do Federacji i wysłania wiadomości do kapitana Picarda, dowódcy siostrzanego okrętu -U.S.S. "Enterprise-D". Liczył na to, że najszybciej pomoże mu znaleźć przyczynę załoga innego okrętu tej samej klasy. Odebrawszy wiadomość, "Enterprise-D" wyruszył na spotkanie z "Yamato". Gdy obydwa okręty dotarły do siebie (Czasu Gwiezdnego: 42609.1), "Yamato" był już w bardzo złym stanie. Kapitan Varley wierzył jednak, że okręt da się uratować. Zdążył wysłać Picardowi zapisy dzienników "Yamato". Chwilę później okręt uległ samozniszczeniu. Zebrane dane z sensorów "Enterprise-D" wskazują, że na "Yamato" zaczęto mieć problemy z utrzymaniem pola siłowego otaczające antymaterię. Wyłączyły się magnetyczne zaciski umieszczone wokół komory dilitu i rozpoczęła się procedura awaryjnego wyrzutu antymaterii ze zbiorników poza okręt. W trakcie tej procedury, komputer nagle spowodował jej wstrzymanie, pozostawiając część antymaterii wewnątrz okrętu. To wystarczało by doszło do silnej eksplozji i uszkodzenia reaktora, który wybuchł, niszcząc okręt wraz z całą załogą. (TNG: Contagion)
|