Drogi krzyżują się i plączą jak siatka zmarszczek koło oczu. Próżno szukamy na rozdrożu szlaku co w cieniu lasów spoczął. Co ma po bokach jasne stawy i mocne dęby zrosłe z ziemią góry zielonofiołkowe i rzeki łuk jak srebrne strzemię. Szlaku co szuka tak uparcie dworu czy miasta wsi czy chaty gdziebyśmy mogli wreszcie upaść garścią uschniętych kwiatów. Image:PD-icon.svg Public domain
Drogi krzyżują się i plączą jak siatka zmarszczek koło oczu. Próżno szukamy na rozdrożu szlaku co w cieniu lasów spoczął. Co ma po bokach jasne stawy i mocne dęby zrosłe z ziemią góry zielonofiołkowe i rzeki łuk jak srebrne strzemię. Szlaku co szuka tak uparcie dworu czy miasta wsi czy chaty gdziebyśmy mogli wreszcie upaść garścią uschniętych kwiatów. Image:PD-icon.svg Public domain