| rdfs:comment
| - 250px|thumb|Merkant Merkanci (w Drugiej Edycji zwani arkantami) to praworządna rasa przybyszy o wyglądzie wysokich (4 metry), szczupłych humanoidów o niebieskiej skórze, wydłużonych twarzach i dodatkowym stawie w długich palcach. Są poliglotami, znającymi wiele języków, poza tym posługują się telepatią. Zazwyczaj ubierają się w długie, luźne szaty, choć niektórzy z nich preferują ochronne zbroje.
|
| abstract
| - 250px|thumb|Merkant Merkanci (w Drugiej Edycji zwani arkantami) to praworządna rasa przybyszy o wyglądzie wysokich (4 metry), szczupłych humanoidów o niebieskiej skórze, wydłużonych twarzach i dodatkowym stawie w długich palcach. Są poliglotami, znającymi wiele języków, poza tym posługują się telepatią. Zazwyczaj ubierają się w długie, luźne szaty, choć niektórzy z nich preferują ochronne zbroje. Merkanci specjalizują się w handlu i często wędrują po planach w tym właśnie celu. Ich głównym towarem są magiczne przedmioty. Z racji swojego bogactwa i słabości fizycznej często korzystają z usług najemników. Sami unikają przemocy, preferując wykupienie się lub wynegocjowanie swego bezpieczeństwa. Nigdy nie udają się w potencjalnie groźne miejsca (a więc wszystkie poza ich domem) bez zbrojnej obstawy. Ich dodatkowym atutem są zdolności teleportacji, niewidzialności a także umiejętność niezwykle efektywnego wykorzystywania zdolności magicznych przedmiotów. Wszystkich merkantów łączy rodzaj rasowej więzi, dzięki której wiedzą o krzywdzie wyrządzonej każdemu ze współbraci. Krzywdziciel nie jest przez nich ścigany, jednak odmawiają kontaktów i handlu z nim dopóki nie dopełni zadośćuczynienia. Merkantów można spotkać we wszystkich zakamarkach Wieloświata, podróżujących statkami i pojazdami należącymi do innych ras. Zwykle utrzymują sieć kontaktów handlowych, dzięki którym sami docierają do poszukujących ich kupców. Nigdy nie zakładają stałych sklepów. Ich ceny są bardzo wysokie, jednak dostarczany towar jest zawsze najwyższej jakości. Merkanci nie mają oporów przed handlem z większością istot, nie przejmując się późniejszym wykorzystaniem ich towarów. Nie handlują jedynie z neogi oraz z niektórymi sferowcami. Podobno kiedyś odmawiali współpracy z geniuszami i biesami, jednak obecnie nie mają takich obiekcji. Targowanie się z tymi istotami jest ryzykowne, czasem przynosi efekty a czasem obrażają się i odmawiają dalszego handlu. Bardzo nie lubią szantażu, gróźb i obelg. Sami są spokojni, rozsądni i zdystansowani a przy tym konsekwentnie dążą do obranego celu. Zagadka rozmnażania tych istot pozostaje nierozwiązana. Wydają się bezpłciowe i nikt nigdy nie widział młodych merkantów, nieznane jest szerzej też ich pochodzenie. Złośliwe żarty mówią o tym, że rozmnażają się przy pomocy złota i klejnotów, które zarabiają. W rzeczywistości jednak nieletni nigdy nie opuszczają ich macierzystego półplanu Unii. Bóstwem merkantów jest Boccob.
|
![[RDF Data]](/fct/images/sw-rdf-blue.png)