abstract
| - Jezus Chrystus – nowy monarcha Polski poprosił dzisiaj Beatę Szydło o wizytę w Jerozolimie – pani premier miała wpaść do Betlejem i odebrać złoto wręczone przez Kacpra, które trafiło do żydowskiego banku na oprocentowanie 5%. Jako, że po ponad dwóch tysiącach lat uzbierało się 400 mld złotych, to Jezus chciał przekazać te pieniądze do budżetu, by spłacić parę długów i zapłacić zaległe faktury za świątynię Opatrzności Bożej. Niestety Mosad dowiedział się o akcji. W ramach zatrzymania rzeczy króla Jezusa wprowadzono akcję „Jeż”. Akcja polegała na położeniu zwierzęcia na drodze tak, by autokar wiozący delegację Polski gwałtownie wyhamował i przewrócił się. Na szczęście Polacy jechali kilkoma busami i doszło tylko do czołowego zderzenia. Dwie osoby zostały ranne, a sama Beata Szydło nagrała zdarzenie i przesłała do króla. Nie, dosyć! Ja rozumiem – szkalować mnie, ukrzyżować, profanować moje ciało codziennie. Ale nie pozwolę sobie na to, by okradali mnie! Izrael – szykuj dupę, właśnie będę realizować Apokalipsę. – napisał Jezus Chrystus na Twitterze. O godzinie 20 rozpoczęła się totalna demolka państwa. W pierwszej fazie tajemniczy głos z nieba przemówił po hebrajsku i powiedział, że szekle są nic nie warte, bo Arabia Saudyjska wyprodukowała masę fałszywek, które weszły w obieg. Do godziny 20:15 4 mln Żydów (połowa ludności) zmarła na zawał serca gdy uświadomiła sobie, że ich konta bankowe przechowują śmieci. O godzinie 21 tajemniczy głos znów przemówił i przekazał, że te 144 tys. miejsc w niebie to tylko taki symbol i że Żydzi w tej kwestii są głupsi od świadków Jehowy, którzy też dosłownie interpretują Biblię. Tym razem ponad 2 mln Izraelitów zmarło na wylew mózgu. Pozostała grupa teraz boi się jutra. Rzekomo Jezus w specjalnym orędziu chce przekazać, że wszyscy mieszkańcy Jerozolimy pochodzą nie od boga Jahwe tylko od stosunków seksualnych pomiędzy legionistami rzymskimi a Arabami.
|