Stukrotnie wzywam cię o Władco Czeluści Niezmierzonej Stukrotnie imię Twe wymawiam z szacunkiem Ci należnym Po stokroć krwi odlewam miarą dokładnie zmierzonej Po stokroć serca ci daję bijące za życia mężnym Kroplę jadu żmii najjadowitszej z jadowitych Bystre oko elfa co niejedno widziało Pukiel włosów dziewicy dokładnie obmytych Kroplę nasienia które siebie oddało Zew wilka co przy pełni na łów wyruszał Tchnienie wiatru po kurhanach hasającego Krzyk ghula który krzyk inny wymuszał Szept nimfy wabiący zabłąkanego podróżnego Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
Stukrotnie wzywam cię o Władco Czeluści Niezmierzonej Stukrotnie imię Twe wymawiam z szacunkiem Ci należnym Po stokroć krwi odlewam miarą dokładnie zmierzonej Po stokroć serca ci daję bijące za życia mężnym Kroplę jadu żmii najjadowitszej z jadowitych Bystre oko elfa co niejedno widziało Pukiel włosów dziewicy dokładnie obmytych Kroplę nasienia które siebie oddało Zew wilka co przy pełni na łów wyruszał Tchnienie wiatru po kurhanach hasającego Krzyk ghula który krzyk inny wymuszał Szept nimfy wabiący zabłąkanego podróżnego Kolec róży wpatrzonej w księżyca promienie Liść pokrzywy pragnący zemsty okrutnej Owoc ziemi przy którym czarne rosły cienie Sok z krzaku o postawie butnej Oto ja dary owe ci ofiarowuję I błagam o twe pojawienie Byś przyjaciół moich ochraniał A wrogów zamienił w ziemię Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa