abstract
| - Był to, wydawać by się mogło, zwyczajny dzień na Omolu, siedzibie Najeźdźców z Zewnętrznych Rubieży. Jednak zwyczajny dzień to nie był. W garnizonie głównym już od dawna szykowano, przegrupowywano czy prezentowano broń. Zbliżał się bowiem łowca nagród Dather Remo z zamiarem zemsty. -Widzę statek. - Powiedział audiant. - Wygląda mi na mandaloriańską robotę. -Cholera, ten pieprzony łowca nagród już tu jest! - Krzyknął generał porucznik. - WSZYSTKIE WOJSKA SZYKOWAĆ BROŃ! -Dziwne. - Powiedział baron. - Myślałem, że zabezpieczenia są na tyle dobre, że żaden łowca nagród tu nie wleci. Cóż, myliłem się. Nagle jednak w garnizon walnęła potężna rakieta. Spowodowała ogromny wybuch zabijając kilkunastu żołnierzy. Wszędzie było pełno ognia i pyłu. -TO TEN PIEPRZONY ŁOWCA. - Krzyczał osmalony generał porucznik. - ZABIĆ GO!!! ZABIĆ GO!!!!!! I wtedy do siedziby wleciał on. Dather Remo. Ostatni łowca nagród z klanu Remo. Żołnierze strzelali w niego, nawalali z różnej broni, on im się odwdzięczał strzałami z blastera czy z wyrzutni rakiet. Po wybiciu wszystkich żołnierzy, łowca wszedł do windy i zjechał na piętro, gdzie była kryjówka barona. Młody Remo zjechał, lecz nagle zobaczył kilka wycelowanych w siebie blasterów. To generał porucznik i jego żołdacy. -I co, Remo? - Kpił dowódca. - Nie posrałeś się? Wybiłeś prawie wszystkich moich żołnierzy. A teraz uwalę cię własnymi rękami! Hahahaha! Dather Remo jednak nie pozwalał na takie słowa. Włączył miotacz ognia i okrążył pomieszczenie. W jednej chwili zajęło się ogniem. Generał porucznik i jego żołnierze wrzeszczeli, gdy umierali w płomieniach. Dather miał zaś specjalny pancerz chroniący przed ogniem. Dather Remo wszedł do tajemnej, ciemnej kryjówki. Zobaczył jego. Barona. Ten, który wymordował wszystkich z jego klanu. Główny antagonista jego życia. Mógł w jednej chwili załatwić sprawę. Zemścić się. Cała jego droga łowcy nagród prowadziła do tego miejsca. Baron jednak zaczął uciekać. Wiedział, że przyszła właśnie śmierć na dwóch nogach. Dather nie mógł jednak do tego dopuścić. Wyjął nóż taktyczny i rzucił nim w barona. Nóż trafił idealnie w klatkę piersiową. To był już koniec. Najeźdźcy przegrali. Dather uruchomił bombę na księżycu Omol. Wszystkie bazy Najeźdźców miały zostać zniszczone. Kiedy Dather odlatywał z kiężyca, zobaczył ten niesamowity widok. Bomba po destrukcji zniszczyła atmosferę księżyca, która doprowadziła go do takiego ciśnienienia, że księżyc został zniszczony. To był już naprawdę koniec. Koniec z Najeźdźcami z Zewnętrznych Rubieży. Mikstefan (dyskusja) 06:46, kwi 9, 2016 (UTC) Kategoria:Opowiadania Kategoria:UnitedFanonVerse
|