About: dbkwik:resource/Bbciqtz98s1rUFM2fkCMcw==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Papierowy ptaszek
rdfs:comment
  • W zimny jesienny wieczór stwarzają cię dłonie jeszcze zwilżone tajemnicą, gdy inne ptaki umierają, a szum deszczu, każe nam kochać, lampę, serce i książkę. Na kilka chwil się rodzisz w swoim kruchym zamku z kart, co wznosi się drżący, niczym łodyżka irysa. I ślepy, myślisz sobie, że mógłbyś być atletą gigantem, co się uśmiecha, kiedy z niteczki zwisa. Albo cichym okrętem bez żagli i bez wioseł, lirycznym statkiem widmem – dla przelękłych owadów lub też smutnym osiołkiem, gdy dzieci, dmuchając, kpią z niego i czynią żałosnym Pegazem. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
dcterms:subject
Tytuł
  • Papierowy ptaszek
dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg==
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
  • Azahar
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • Wiersz ze zbioru Książka wierszy
dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA==
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Federico García Lorca
abstract
  • W zimny jesienny wieczór stwarzają cię dłonie jeszcze zwilżone tajemnicą, gdy inne ptaki umierają, a szum deszczu, każe nam kochać, lampę, serce i książkę. Na kilka chwil się rodzisz w swoim kruchym zamku z kart, co wznosi się drżący, niczym łodyżka irysa. I ślepy, myślisz sobie, że mógłbyś być atletą gigantem, co się uśmiecha, kiedy z niteczki zwisa. Albo cichym okrętem bez żagli i bez wioseł, lirycznym statkiem widmem – dla przelękłych owadów lub też smutnym osiołkiem, gdy dzieci, dmuchając, kpią z niego i czynią żałosnym Pegazem. Lecz mimo wszystko się śmiejesz, pośród tych swoich rozmyślań. Z wiedzy skorupki stworzony z Losu się naigrywasz i krzyczysz: "Blanca Flor nie umiera, ni Luisito. Przenigdy! Poranek wieczny jest przecież, wieczna jest woda w źródle." Mówisz tak, choć w to nie wierzysz, niech nie dowiedzą się dzieci, że jest gęsty mrok za gwiazdami, i cień w twoim zameczku. Gdy w gruzy się wali twój pałac błękitny na stole, dostrzegasz, że jastrząb patrzy na ciebie, spragniony: "Właśnie się rodzi, podobny bańce mydlanej, żywego cierpienia kropli." Jastrząb cię pożre za chwilę ku wielkiej dzieci uciesze, zamilknąć im każą rodzice, nie budzić uśpionych boleści. I znikasz, ptaszku żałosny, by w innym narodzić się miejscu. Tak, sfinksie, oddajesz swą duszę feniksa na progu piekieł. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
is dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg== of
is dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA== of
is wikipage disambiguates of
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software