abstract
| - Powszednia dola — złota płatek Pod piasków grubem łożem — Błękitny, wązki nieba szmatek Po nad łez gorzkiem morzem... Powszednia dola — róży kwiatek Śród cierniów jej ukłucia Jaskółka u więziennych kratek W nieszczęściu — łza współczucia — To jakoś cudu odrobina!... Złożona z pół minutek!... Najdłuższy temu byt — godzina Poczem... dośmiertny smutek — Lecz każdy wolny w swym wyborze Przez środki najzawilsze Tę krztę wziąć sobie jednak może Z tego, co mu najmilsze. Toż każdy zawczas chwyta prędzej, Co serce nad świat kocha, Bo mu osłodzi morza nędzy Ta jedna boska «trocha.» Mnie tylko, mnie, ach! życia szkoda, Me serce nocą szlocha, Mam! — nie to, czegom chciała młoda, Nie to — co dusza kocha. Image:PD-icon.svg Public domain
|