About: dbkwik:resource/Glw3UehVe4OpQ6lgNwQQbg==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Mogiłom i cieniom (wiersz)
rdfs:comment
  • Wyszeptacie mi kiedyś o sobie złoto-krwawą, przejasną legendę. Wasze słowa z śnieżycy wyprzędę, święty skarbiec pamiątek z nich zrobię. W którąś białą, styczniową zawieję, może jutro, a może po latach, napiszecie mi na śnieżnych płatach, jakie były te serc waszych dzieje. Jak wichura was niosła ku słońcom, kędy droga jej wiodła męczeńska, gdzie zwycięstwo, gdzie była wam klęska, gdzie mogiły sypano tysiącom. Opowiecie mi kiedyś prześpiewną złoto-krwawą serc Waszych legendę… Długo, długo słuchać wtedy będę i zrozumiem — napewno, napewno… II III
dcterms:subject
Tytuł
  • Mogiłom i cieniom
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • Wiersz ze zbioru Mogiłom i cieniom
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Teresa Bogusławska
abstract
  • Wyszeptacie mi kiedyś o sobie złoto-krwawą, przejasną legendę. Wasze słowa z śnieżycy wyprzędę, święty skarbiec pamiątek z nich zrobię. W którąś białą, styczniową zawieję, może jutro, a może po latach, napiszecie mi na śnieżnych płatach, jakie były te serc waszych dzieje. Jak wichura was niosła ku słońcom, kędy droga jej wiodła męczeńska, gdzie zwycięstwo, gdzie była wam klęska, gdzie mogiły sypano tysiącom. Opowiecie mi kiedyś prześpiewną złoto-krwawą serc Waszych legendę… Długo, długo słuchać wtedy będę i zrozumiem — napewno, napewno… II Chciałabym wam piosenkę napisać, trochę smutną i trochę radosną, by ją szumem mógł las wykołysać, kiedy w liście ustroi się wiosną. By ją strumień wyszeptał nieśmiały, swą daleką przepływając drogą, i by chórem wam ją wyśpiewały bzów okiście — najładniej, jak mogą. Ton piosenki nie może być złoty, ni z lekkimi bajki kolorami: musi tętnić, jak kroki piechoty, co się nocą przedziera lasami. Musi błyszczeć, jak szable i kosy, i grzmieć, jako okrzyki komendy, i mieć musi proste, szorstkie głosy, jak z biwaków żołnierskie gawędy. Hej, piosenko! Pobiegłabyś echem, gdzie zapadłe, nieznane mogiły, każdym ziemi wzniecona oddechem, pełna życia, i gwaru, i siły. Powtarzały by cię polne maki, które z mogił wykwitnęły jasno, a radosne, rozkrzyczane ptaki wyśpiewałyby ciebie, jak własną. Hej! Roztętniał by tobą świat cały, piosnko moja, dla mogił i cieni! Gwar i tętent... przyśpiewki i strzały… prosty mundur, który krwią się mieni… Było — przeszło. Żyje jeno w pieśni, w sercach czasem się budzi wspomnieniem… Tam, nad wami, półbogowie leśni, bór się kłoni piosenką-westchnieniem. III Chciałabym wam napisać podzwonne najgodniejsze, najświętsze, najlepsze… Chcę. Jak? Nie wiem. Macierzanki wonne ponad wami rosną coraz bledsze. Image:PD-icon.svg Public domain
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software