rdfs:comment
| - Błogosławione pieśni kalinowe, Błogosławione kalinowe dzieło - Może ptakiem, może drzewem albo miłosnym słowem W czułą jakąś noc się poczęło. Niespodzianie ścisnęła ci się krtań, Gdyś może sobie, ot tak, przy oknie stanął! Wyszeptałeś nad słowem: "Stań się, stań, Stań się drzewem, ptakiem, dziewką ukochaną..." Ach, od tęskności lubej, od szeptu tego, Czyś mógł wiedzieć, co za sprawa się pocznie. Że pochwyci, poniesie ciebie czułego Niewyrażalne a będące, a niewidoczne. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Błogosławione pieśni kalinowe, Błogosławione kalinowe dzieło - Może ptakiem, może drzewem albo miłosnym słowem W czułą jakąś noc się poczęło. Niespodzianie ścisnęła ci się krtań, Gdyś może sobie, ot tak, przy oknie stanął! Wyszeptałeś nad słowem: "Stań się, stań, Stań się drzewem, ptakiem, dziewką ukochaną..." Ach, od tęskności lubej, od szeptu tego, Czyś mógł wiedzieć, co za sprawa się pocznie. Że pochwyci, poniesie ciebie czułego Niewyrażalne a będące, a niewidoczne. Już nie ptak, nie drzewo ani najmilsza z dziew, Ale śmierć, śmierć zza okna będzie kusić, Będzie wabić nieustannie: "Weź mnie, weź, Jeśli piękno do słów chcesz przymusić..." Błogosławiona kalinowa pieśń I owa czuła noc pod polskim niebem Już wiekuiście wabić będzie śmierć I co czulszego wybierać dla siebie. A od takiego braku, od śmiertelnego wołania Niespodzianie zaciska się krtań I nosi ciebie wszędzie, i zewsząd cię wygania - Spróbuj tylko - w oknie dzisiaj stań! Image:PD-icon.svg Public domain
|