rdfs:comment
| - Podczas procesu wyjaśniło się wszystko, co było niezrozumiałe dla zainteresowanych w tej sprawie. Ladko dowiedział się, jaka pomyłka wywołała jego porwanie i uwięzienie na berlince zamiast Dragosza i jakim sposobem Striga przeczytawszy w dziennikach o wysłaniu komisji sądowej do Szalki, zajął dom Ilii Brusza i w jego imieniu odpowiadał na pytania komisarza policji z Granu. Dowiedział się i tego, że Nacza, porwana przez Strigę, oparła się jego namowom, pomimo, że upewniał ją o śmierci męża i usiłował nakłonić, by się zgodziła zostać jego żoną. KONIEC
|
abstract
| - Podczas procesu wyjaśniło się wszystko, co było niezrozumiałe dla zainteresowanych w tej sprawie. Ladko dowiedział się, jaka pomyłka wywołała jego porwanie i uwięzienie na berlince zamiast Dragosza i jakim sposobem Striga przeczytawszy w dziennikach o wysłaniu komisji sądowej do Szalki, zajął dom Ilii Brusza i w jego imieniu odpowiadał na pytania komisarza policji z Granu. Dowiedział się i tego, że Nacza, porwana przez Strigę, oparła się jego namowom, pomimo, że upewniał ją o śmierci męża i usiłował nakłonić, by się zgodziła zostać jego żoną. Jednego wieczora Striga pokazał fotografję, z własnoręcznym jej podpisem, ofiarowaną dawniej mężowi jako dowód, że Ladko już nie żyje, Wynikła przytem między niemi gwałtowna kłótnia; Striga zaczął grozić Naczy, a wrzawę tej kłótni i krzyk Naczy usłyszał był wtedy Ladko ukryty na własnej łodzi. Ale wszystko to już należało do przeszłości. Odzyskawszy Naczę, Ladko, który nie mógł pokazać się w Bułgarji, dostał się pod opieką Dragosza, do Giurgiewa, miasta w Rumunji. Tam doczekał się wybuchu wojny rosyjsko tureckiej. W maju następnego roku, wstąpił do oddziału ochotników, i dzięki doskonałej znajomości kraju, oddał niemałe usługi armji sprzymierzonej. Po skończonej wojnie i wyzwoleniu Bułgarji, powrócił z Naczą do swego domu w Ruszczuku i do dawnego zajęcia pilota. Oboje żyją tam jeszcze szczęśliwi i ogólnie szanowani. Dragosz utrzymuje z nimi przyjazne stosunki. Ile razy dawniej płynął po Dunaju, wstępował do Ruszczuku co najmniej raz na rok, ale teraz, przy coraz liczniejszych linjach drogi żelaznej, skróciła się ta podróż, więc bywa u nich częściej. Ladko zaś odwiedza go w Budapeszcie znowu, ilekroć prowadzi statek w górę rzeki. Trzej synowie Naczy i Ladki, dziś już dorośli, najmłodszy, oddany pod opiekę Dragosza w Budapeszcie jest sądowym urzędnikiem, na drodze do wysokiego stanowiska w Bulgarji. Średni syn, godny potomek zwycięzcy rybackiego konkursu w Sigmaringen, wstąpił w ślady ojca i zajmuje się rybołówstwem, ale wprowadził do niego nowe metody i ulepszenia. Dzięki pomyślnym połowom jesiotrów, zdobył już sobie sławę i znaczne mienie. Najstarszy, został jak ojciec, pilotem. A gdy wiek zmusi Sergjusza Ladkę do porzucenia zajęć pilota, syn jego będzie wiódł po wodach Dunaju parowce i ładowne statki, od Wiednia do morza Czarnego, przeprowadzając je przez niebezpieczne ławice i groźne rafy zdradzieckiej rzeki. Nie skończy się na nim ród śmiałych «Żeglarzy na Dunaju». Ale pomimo odrębnych zawodów, serca wszystkich trzech synów Sergjusza Ladki, żywią jednakie uczucia i głębokiego przywiązania i czci dla rodziców – oraz gorącej miłości dla ojczystej Bułgarji. KONIEC
|