Drogi pętlami udusiły las. Hukiem oczy zmęczone drogę przenoszą w uśpienie. Kilometr każdy - w serce głaz. Spoza brzęczą kroki - kilometrowe kamienie. A w wydmach ciężej wiatru śmierć swoją mówią mi w usta gwiazd konające szerszenie i znów z dróg lasy spływają jak z rynien w okrzyki lip cichsze od żalu . . . . . zresztą wieczór jest dziś zmęczony i jak księżyc - płynie. Image:PD-icon.svg Public domain
Drogi pętlami udusiły las. Hukiem oczy zmęczone drogę przenoszą w uśpienie. Kilometr każdy - w serce głaz. Spoza brzęczą kroki - kilometrowe kamienie. A w wydmach ciężej wiatru śmierć swoją mówią mi w usta gwiazd konające szerszenie i znów z dróg lasy spływają jak z rynien w okrzyki lip cichsze od żalu . . . . . zresztą wieczór jest dziś zmęczony i jak księżyc - płynie. Image:PD-icon.svg Public domain