abstract
| - Skład wyruszył raźno z Krakowa planowo o godzinie 5:46. W okolicach Miechowa doszło do nadprogramowego zatrzymania pociągu, gdyż pasażerowie i obsługa pociągu zostali zaatakowani przez wszy. Okazało się, że w Krakowie do pociągu wsiadło dwóch bezdomnych bez biletu, narażając się tym samym na dodatkową opłatę w wysokości 130 złotych za wystawienie biletu w pociągu. Gapowicze nie posiadali również książeczki szczepień posiadanych wszy z aktualnym stempelkiem. Na miejsce została wezwana Policja, oddział weterynarzy i zastęp Straży Pożarnej, który dzielnie rozciął drzwi pociągu rakiem hydraulicznym. Jak się później okazało, nie było takiej potrzeby, trzeba jednak docenić zapał i zaangażowanie strażaków. Kulisy akcji ujawnia rzecznik PKP Intercity: – W wagonie drugiej klasy stoczyła się zażarta walka. Gdy służby przystąpiły do akcji, wszy zdążyły już opanować połowę siedzeń oraz dywan. Oddziały policyjne ufortyfikowały się w ważnym punkcie strategicznym, jakim jest toaleta, a weterynarze okopali się w WARSie. W walkach nie ponieśliśmy żadnych strat, za wyjątkiem kilku batoników z WARSu zjedzonych przez weterynarzy. Siły wroga zostały zdziesiątkowane, a przywódcy wzięci w niewolę. Za opóźnienie pociągu przepraszamy.
|